Najpierw zeszliśmy na dół wszyscy oprócz psa 🐶 i nie udało się znaleźć pojemnika. Piszczący pies zwabił mnie na górę i chciałem w związku z tym sprawdzić z drugiej strony, i wtedy Marcin wyszedł z pojemnikiem. Wszystko z keszem w porządku. Dzięki!
Dno totalne. Nad dzisiejsze polskie morze taka odległość że lepiej nad śródziemne jechać. A kiedyś to można sobie było z podwodnego domku wyjść i się potaplać. Ech, kiedyś to było a teraz to nie ma.
Nie do wiary, ale obok w niedalekiej odległości od kesza jest buda z kręconymi ziemniakami. Normalnie Krupówki w Jaworznie! Nie wiem czy się cieszyć czy nie, ale zdecydowanie musiałem skorzystać. Święto EarthCachy! Ziemniaczane 🥔🍠🍟
Hyc przez tunel i na kesza. W bardziej nowoczesnej wersji filmu małpka byłaby nietoperzem 🦇