Coś nie tak z obliczeniem kordów? Wędrując po Łagiewnikach, zaszedłem i tutaj. Co prawda maskowanie ostatecznie rozpadło się na stertę balasków, ale kesz jest dalej na miejscu. Niezbędna łopatka.

Przy okazji wędrówki po Łagiewnikach. Okolica ponownie się zmieniła. Wiatrołomy pousuwali, przeorywujac charakterystyczne punkty. Trochę to trwało nim znalazłem kesza. Włożyłem oryginalny logbook zabierając duplikat (w międzyczasie nikogo tu nie było). Oryginalne maskowanie ostatecznie sìę rozpadło. Przymaskowałem takimi trzema. Pozdrawiam.

Co prawda nie rowerowo, ale hulajnogowo. Dzięki i pozdrawiam.

Druga wyprawa po skarby. Rezultat odwrotny od wcześniejszego. Dzięki i pozdrawiam.

Ląduje do świątecznej skrzyneczki.

Skrzyneczka znaleziona podczas akcji "Toskańskie Ponidzie". Dziękujemy za pokazanie tego miejsca. Pozdrawiamy

Skrzyneczka znaleziona podczas najazdu na Gliwice . Dziękujemy za pokazanie miejsca i kesza

Skrzynka znaleziona podczas wieczornego wypadu z Karwdo na Radzionków. Dziękujemy za pokazanie tego miejsca. Pozdrawiamy