calamity:
myślałam, że zaginął i obraziłam się na geokrety!!!! Zajrzałam po latach i ku mojemu zaskoczeniu krecik powędrował dalej... Ale nie ma szczęścia, bo od 2013 ślad zaginął :(
Tak jak zapowiedziałam, przyjechał do Wrocławia, siedzi i ogląda telewizję od kuchni. Kiepscy tam biegają i ci z pierwszej miłości. Takie krecik ma teraz znajomości :)
Popromuje na Kabatach.