Open source item tracking for all geocaching platforms
Caption: = start = trip points = recently seen
Dziś nie z samego rana, bo córka zarządziła, ze [FTF] był wczoraj, więc dziś rotary. W pracy oczywiście spóźniony byłem, więc na spokojnie po ponad 2h od publikacji pojechałem na miejsce z nadzieją, ze nie będę musiał logować "brak miejsca w logbooku".
Samochód taktyczne zamaskowałem za śmietnikami i ruszylem do celu. Okazało się, ze oni tez szukają, a wszystko wskazuje na latarnie na środku drogi. Na pasującej wysokości nawet producent otwór rewizyjny zapewnił, a tych dwóch gości przede mną nie nie miało narzędzi... Była jeszcze opcja błędu w opisie bo 600cm tez by pasowało, ale atrybuty nie mówiły nic o tym aby mieć ze sobą podnośnik.
Głupio tak w cywilnych ubraniach w rewizje w słupie otwierać, ale odpowiednie narzędzia były w samochodzie. Ba! Nawet fleks był, wiec w ostateczności mogliśmy położyć latarnie na ziemi...
Finalnie, znaleźliśmy skrzynkę ciut dalej... No może na dwie długości latarni od koordow i dokonaliśmy komisyjnego pierwszego wpisu.
Teraz tylko telefon do ownera, ze jacyś goście z podnośnikiem lampę ściągają, a na wskazanej przez niego wysokości otwarta rewizja i tylko przewody widać... Uwierzył!
Dziś nie z samego rana, bo córka zarządziła, ze [FTF] był wczoraj, więc dziś rotary. W pracy oczywiście spóźniony byłem, więc na spokojnie po ponad 2h od publikacji pojechałem na miejsce z nadzieją, ze nie będę musiał logować "brak miejsca w logbooku".
Samochód taktyczne zamaskowałem za śmietnikami i ruszylem do celu. Okazało się, ze oni tez szukają, a wszystko wskazuje na latarnie na środku drogi. Na pasującej wysokości nawet producent otwór rewizyjny zapewnił, a tych dwóch gości przede mną nie nie miało narzędzi... Była jeszcze opcja błędu w opisie bo 600cm tez by pasowało, ale atrybuty nie mówiły nic o tym aby mieć ze sobą podnośnik.
Głupio tak w cywilnych ubraniach w rewizje w słupie otwierać, ale odpowiednie narzędzia były w samochodzie. Ba! Nawet fleks był, wiec w ostateczności mogliśmy położyć latarnie na ziemi...
Finalnie, znaleźliśmy skrzynkę ciut dalej... No może na dwie długości latarni od koordow i dokonaliśmy komisyjnego pierwszego wpisu.
Teraz tylko telefon do ownera, ze jacyś goście z podnośnikiem lampę ściągają, a na wskazanej przez niego wysokości otwarta rewizja i tylko przewody widać... Uwierzył!
Wrzucam!