Podjęta na powrocie z keszyzmu. Pewien Ukrainiec chciał pożyczyć nam czołówkę, widząc, że czołgami się z telefonicznymi latarkami po trawniku :D dzięki!
PKP= papciem kopię podszycie ;) bo tak wyglądało szukanie skrzyneczki. Telefon do przyjaciela trochę zawęził krąg poszukiwań i po kilkunastu chwilach kefir znalazł, tadam! Dzięki!