Rowerowałem obok, to wbiłem przy okazji.
No musiał ktoś znaleźć i przytulić. Jedyne co znalazłem to pokrowiec, w którym skrywał się dziennik, jak dobrze pamiętam.
Skrzynka nadgryziona trochę zębem czasu, ale trzyma się nieźle.
Po zdekodowaniu musiałem trochę powalczyć, bo czas, wilgoć i zleżałe pajęczyny dosyć dobrze kleją. ;)
Sam logbook jakby dopiero co został odłożony! :D
Rowerowałem obok, to wbiłem przy okazji.
No musiał ktoś znaleźć i przytulić. Jedyne co znalazłem to pokrowiec, w którym skrywał się dziennik, jak dobrze pamiętam.