Czas zrobić badania okresowe z pracy, a że lekarz uwinął się szybko to trzeba było skorzystać z okazji do keszowania, zwłaszcza że pogoda jak na środek grudnia wyjątkowo sprzyjająca, a i ludzi na ulicach jakby nieco mniej niz zwykle. Choć tu akurat ruch jak zwykle duży ;). Kordy wyliczone sprawnie, a z podjęciem nie było większych problemów. Sam pomnik swoją drogą widziałem "na żywo" chyba pierwszy raz w życiu - zobaczyłoby go pewnie zdecydowanie więcej osób, gdyby stał obok jednego z wejść do tego co z Polskiej Wełny zostało...
Czas zrobić badania okresowe z pracy, a że lekarz uwinął się szybko to trzeba było skorzystać z okazji do keszowania, zwłaszcza że pogoda jak na środek grudnia wyjątkowo sprzyjająca, a i ludzi na ulicach jakby nieco mniej niz zwykle. Te kesze pomnikowe Mata są fajne, bo pokazują miejsca, których w większości nie znałem, ale ich lokalizacja to z reguły to czego nie lubię, czyli tłumy mugoli, dzięki którym każda próba podejmowania skrzynki w dzień to ryzyko jej spalenia. Powoli sobie dłubię tę serię, minimum do ścieżki pewnie i tak nie zrobię, ale dzięki za pokazanie tych miejsc. Ten pomnik akurat nieszczególny, parczek nieco ładniejszy (chociaż spartaczony, bo już coś tam trzeba było naprawiać). Kesza oczywiście najpierw szukałem w niewłaściwym miejscu (sądząc po stanie pewnego elementu nie tylko ja ;)), dopiero później wypatrzyłem to co trzeba. Chwilę zeszło na wyczekaniu momentu na podjęcie, bo lokals postanowił sobie parę metrów dalej posłuchać muzyki z telefonu na środku chodnika xD. No i samo wyciągnięcie kesza z maskowania to też odrobina gimnastyki palców, ale jest na miejscu w bardzo dobrym stanie
Czas zrobić badania okresowe z pracy, a że lekarz uwinął się szybko to trzeba było skorzystać z okazji do keszowania, zwłaszcza że pogoda jak na środek grudnia wyjątkowo sprzyjająca, a i ludzi na ulicach jakby nieco mniej niz zwykle. Bachus, jak i jego mniejsi koledzy znani bardzo dobrze ze ścieżki na OC.
Czas zrobić badania okresowe z pracy, a że lekarz uwinął się szybko to trzeba było skorzystać z okazji do keszowania, zwłaszcza że pogoda jak na środek grudnia wyjątkowo sprzyjająca, a i ludzi na ulicach jakby nieco mniej niz zwykle. Choć tu akurat ruch jak zwykle duży ;). Kordy wyliczone sprawnie, a z podjęciem nie było większych problemów. Sam pomnik swoją drogą widziałem "na żywo" chyba pierwszy raz w życiu - zobaczyłoby go pewnie zdecydowanie więcej osób, gdyby stał obok jednego z wejść do tego co z Polskiej Wełny zostało...