Interesująca górka, nie ma co. Takie kilka w jednym i dla każdego coś miłego. Widać, że sporo tych gruzów było.
Cieszę się że nie muszę rysować mapy tego terenu, bo na poziomicach to bym połamał ołówki. ;)
Ale fajny pomysł na ukrycie. Dzięki za keszyk i przyprowadzenie mnie tutaj, vo na tym wzgórzu jeszcze nie byłem.
Uwielbiam takie skrzynki na totalnym odludziu. Tylko nieustanny szum autostrady przypomina o tym że niedaleko jest jakaś cywilizacja. A tutaj ptaszki śpiewają, grzybki rosną, a warunki atmosferyczne coraz bardziej rozkładają to co kiedyś tutaj było. Mostu oczywiście nie ma, a rzeka w tym akurat miejscu tak zarosła, że w ogóle jej nie widać. Dojść od strony sołtysowic nie jest specjalnie problematyczne, chociaż te ścieżki na mapach są raczej dość umowne. Ale nawet po wczorajszym deszczu nie było większych problemów.
Kultowe pudełko po Ramie niestety zostało przywalone śmieciami i pękło. Tak, niestety, nawet tutaj mugole pozostawiają po sobie pamiątki. Jeden worek wyniosłem ale to wszystko mało.
Tak więc dobrze, że byłem przygotowany na serwis. Fragment oryginalnego opakowania włożyłem do nowego pojemnika, w końcu to nie lada pamiątka. Musiałem też dać nowy logbook bo stary ślimaki zżarły do zera, została tylko strunówka pełna wody. Patrząc po historii tego kesza, widzę że dość istotną sprawą była wymiana fantów. Udało się oczyścić dwa stare, dorzuciłem też coś od siebie. Pojemnik przykryłem kawałkiem betonowej płytki.
Dziękuję za ten kesz, który jest pięknym kawałkiem historii geocachingu i za spacer na odludziu. Serwis kesza z 2008 roku to był dla mnie zaszczyt. :)
Basen fajny, polecam, polecam. Keszyk też niczego sobie, choć ma lekki problem z wodoodpornością. A jakie pyszne jabłuszka, mniam, mniam. Zrobiły mi robotę po godzinnym pływaniu i w czasie szukania keszka.
Dziękuję!
Pomimo upływu ponad dwóch lat od poprzedniego znalezienia, kesz ma się dobrze. Sam obiekt natomiast robi podwójne wrażenie. Oczywiście od strony historycznej i od strony gabarytów, ale także obecnej funkcji. Wyraźnie jest to miejsce niewąskich imprez, ale wygląda na to że wszystko odbywa się z kulturą. Wnętrze jest pięknie wysprzątane i tylko obecność nielicznych mebli i zewnętrznego zadaszenia wskazuje na zastosowanie.
Dzięki za kesz i pokazanie miejsca, oraz za reaktywację.
Faktycznie, trochę zarośnięte, ale spoiler daje radę, a oryginalny kesz z oryginalnym maskowaniem o dziwo ma się dobrze. I faktycznie cały okoliczny teren jest już pocięty na działki budowlane. Dziękuję.
Faktycznie, trochę zarośnięte, ale spoiler daje radę, a oryginalny kesz z oryginalnym maskowaniem o dziwo ma się dobrze. I faktycznie cały okoliczny teren jest już pocięty na działki budowlane. Dziękuję.
Interesująca górka, nie ma co. Takie kilka w jednym i dla każdego coś miłego. Widać, że sporo tych gruzów było.
Cieszę się że nie muszę rysować mapy tego terenu, bo na poziomicach to bym połamał ołówki. ;)
Ale fajny pomysł na ukrycie. Dzięki za keszyk i przyprowadzenie mnie tutaj, vo na tym wzgórzu jeszcze nie byłem.