Mrówkojad przekroczył Wisłę pojechał na Pragę i został pod mostem popatrzeć na panoramę lewobrzeżnej Warszawy

Na Nowy Rok trza się ruszyć nareszcie. A więc zabrałam Mrówkojada :D

Zobaczymy, czy Mrówkojad znajdzie tu coś dla siebie

... i do plecaczka - tu mu będzie cieplej.

Zimno i śnieżno - zabieramy Mrówkojada...

Siup do skrzynki w lesie.

no czy ja wiem czy to mrówkojad? niemniej jednak ląduje w plecaku celem dalszej podróży.

Ukryty nad rzeczką, opodal krzaczka. Czeka na uczciwego znalazcę :)

W drogę!

Powrót do domu na chwilunię.