Zamiast najpierw przeczytać opis kesza, to chodziłem jak ten głupek ... góra ... dół ... góra ... dół w obie strony. Hardcorowy spacer w upale i ostro pod górę. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca i za kesza.
Faktycznie wisielec ... ale taki podziemny. Nie miałem nic, co mogłoby posłużyć do naprawy. Rowerowo po Sulejowskim Parku Krajobrazowym. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca.
Wizyta kontrolna. Kesza brak. Reaktywacja w tym samym miejscu.