Open source item tracking for all geocaching platforms

GK type icon Połóweczka (Traditional) by borek99
Reference number
GK13BA2
Total distance
409 km
Places visited
83
Born
3 years ago
Country track
(86)
Mission
This GeoKret doesn't have a special mission…
Found it? Log it!
Map

Caption: [Red flag] = start [Yellow flag] = trip points [Green flag] = recently seen


3 years ago / Mikolajjjjj

Zabrano z OP4A7F :))

5 km
3 years ago / borek99

Urlopowego szwendania się po szeroko pojętych okolicach Szklarskiej Poręby ciąg dalszy. Tu pierwszy keszyk na dzisiaj, aż dziw że tyle się utrzymał w takiej lokalizacji i przy mocno teoretycznym maskowaniu - mieszkańcy muszą chyba wiedzieć o jego istnieniu ;). Dorzuciłem GeoKreta

3 km
3 years ago / borek99

Pierwszy pełen dzień urlopu w Szklarskiej Porębie, więc mimo towarzyszącego cały dzień deszczu czas się wybrać na pierwszy keszowy wypad. A tu było jedyne niepowodzenie dzisiaj. Na miejscu nie bardzo miałem koncepcję czego szukać, a najbardziej podejrzane elementy kesza mi nie ujawniły. Do tego co chwila ktoś się kręcił - a to samochód przejeżdżał, a to pan sobie wyszedł przed domek, a to pani sobie zaparkowała dwa metry ode mnie... To wszystko plus fakt, że od 2016 kesz miał raptem jedno znalezienie i brak sensownego spojlera spowodowały, że po paru minutach odpuściłem i zostawiam DNF-a - może gdzieś tam jest i ktoś inny da radę...

0 km
3 years ago / borek99

Pierwszy pełen dzień urlopu w Szklarskiej Porębie, więc mimo towarzyszącego cały dzień deszczu czas się wybrać na pierwszy keszowy wypad. Po zaliczeniu zaplanowanego na dzisiaj fragmentu z GDKJ zostało jeszcze trochę czasu, więc przed transportem powrotnym postanowiłem zahaczyć jeszcze o parę keszy i na koniec trafiło się to co najlepsze :). Ostatnia skrzynka na dzisiaj, ale za to jaka historia. Keszyk zbliża się już powoli do trzecich urodzin, a ja łapię się na TTF-a (!). Skałki super, trochę mi tu czasu zeszło, bo najpierw chwilę trwało zanim wyszukałem samego kesza, a później znowu poszukiwania kolejnych skałek i hasła na nich. Miałem już odpuścić i napisać do założyciela że zdjęciem kesza (choć ostatecznie i tak muszę o nie poprosić, bo napis kapkę zarósł i to co wydawało mi się, że z niego odczytałem nie jest hasłem, a ze zdjecia, które zrobiłem też nie ma szans na odczytanie), ale jednak trafiłem gdzie trzeba. Warto tu zajrzeć, ja frajdę z zaliczenia podium miałem dużą, a w środku wciąż czeka sporo certyfikatów dla kolejnych znalazców (jest też FTF, bo pierwszy znalazca chyba wziął zwykły cert zamiast niego ;)). Na tej skrzyneczce zakończyłem dzisiejszy wypad - mimo towarzyszącego przez większość czasu deszczyku było udanie, a ten keszyk był taką wisienką na torcie, za którą dziękuję, jak dostanę hasło to wrócę z rekomendacją :P

0 km
3 years ago / borek99

Pierwszy pełen dzień urlopu w Szklarskiej Porębie, więc mimo towarzyszącego cały dzień deszczu czas się wybrać na pierwszy keszowy wypad. Po zaliczeniu zaplanowanego na dzisiaj fragmentu z GDKJ zostało jeszcze trochę czasu, więc przed transportem powrotnym postanowiłem zahaczyć jeszcze o parę keszy i na koniec trafiło się to co najlepsze :). Tutaj chwilę mi zeszło na... znalezieniu sztolni - coś GPS na telefonie zwariował pod drzewami w tym deszczu i pokierował mnie w inną stronę, a później to już z rozpędu doszedłem aż do tego ceglanego kręgu zanim zawróciłem we właściwym kierunku. Maskowanie super - po wyjęciu odłożyłem na ziemię i dopiero po chwili zorientowałem się, że tam przecież jest kesz. Same sztolnie to klasyczny przykład naszego polskiego niedasizmu i głupoty osób decyzyjnych, które marnują wiele potencjalnych perełek turystycznych w tym kraju :/. A na Dolnym Śląsku są dobre przykłady jak to rozegrać żeby zadowoleni byli i ludzie i nietoperze - wystarczyło zrobić tak jak np. w Skałkach Stoleckich, gdzie krata jest co roku otwierana latem tak, że można tam wejść, a później zamykana na sezon zimowy żeby nie przeszkadzać nietoperzom. No ale po co jak można pozbyć się "problemu"? Niesamowite, że wokół takiej lokalizacji z taką historią nie potrafi się (nie chce?) nic zrobić - opowieści o "złocie Wrocławia" w połączeniu z wykuwanymi przez ofiary niemieckiego reżimu tunelami to olbrzymi potencjał i wydawałoby się turystyczny "samograj", a gdyby nie OC mimo którejś z kolei wizyty w pobliskiej Szklarskiej Porębie nawet bym o tym miejscu nigdy nie usłyszał! A samo miejsce faktycznie niesie ze sobą jakaś taka dziwną "ponurą" i tajemniczą aurę, potęgowaną dzisiaj jeszcze przez pogodę. Zostawiam zielonkę :)

1 km
3 years ago / borek99

Pierwszy pełen dzień urlopu w Szklarskiej Porębie, więc mimo towarzyszącego cały dzień deszczu czas się wybrać na pierwszy keszowy wypad. Po zaliczeniu zaplanowanego na dzisiaj fragmentu z GDKJ zostało jeszcze trochę czasu, więc przed transportem powrotnym postanowiłem zahaczyć jeszcze o parę keszy - przyszła też okazją do ruszenia ścieżki PRO, póki co tylko symbolicznie. Kordy walnięte dość sporo (choć pod drzewami to nic nowego), spojler dający sporo możliwości, więc zeszło mi tutaj trochę. W samym spojlerze kesz także ukryty dość wrednie i dopiero przy drugim przeszukaniu miejsca ukrycia udało się go znaleźć. Ale żebym ja gościnnie z innego województwa łapał STF-a 2,5 miesiąca po publikacji?! Chociaż później było jeszcze ciekawiej :P

3 km
3 years ago / borek99

Pierwszy pełen dzień urlopu w Szklarskiej Porębie, więc mimo towarzyszącego cały dzień deszczu czas się wybrać na pierwszy keszowy wypad. Po zaliczeniu zaplanowanego na dzisiaj fragmentu z GDKJ zostało jeszcze trochę czasu, więc przed transportem powrotnym postanowiłem zahaczyć jeszcze o parę keszy. Tutaj bez problemu. O samym cisie nic wielkiego nie napiszę, ale kesz wywołał u mnie uśmiech na twarzy przywołując skojarzenia z hasłem "zrób to sam" (Słodowy to akurat już nie moje czasy, ale hasło zapadło w pamięć ;)) - takiej konstrukcji jeszcze nie spotkałem (i pewnie nie spotkam). Wrażenia zepsuły tylko odgłosy kłótni domowej z jednego z pobliskich budynków - ot, niedzielna sielanka przy obiedzie...

0 km
3 years ago / borek99

Pierwszy pełen dzień urlopu w Szklarskiej Porębie, więc mimo towarzyszącego cały dzień deszczu czas się wybrać na pierwszy keszowy wypad. Keszyk na miejscu, z oddzielnymi logbookami dla OC i GC. Ukryty w dość oczywistym miejscu, choć mi chwilę zajął, bo najpierw się zagapiłem nie patrząc na telefon i poszedłem ze 100 metrów za daleko, a później po cofnięciu szukałem kawałek za daleko.

0 km
3 years ago / borek99

Pierwszy pełen dzień urlopu w Szklarskiej Porębie, więc mimo towarzyszącego cały dzień deszczu czas się wybrać na pierwszy keszowy wypad. Keszyk na miejscu, choć pieniek faktycznie powoli przegrywa z naturą i przy maskowaniu trzeba było się bawić w puzzle, żeby kesza zasłonić ;). Z widoczków, które wrzucali poprzednicy niestety dzisiaj - mgła skutecznie zasłoniła wszystko :(

1 km
3 years ago / borek99

Pierwszy pełen dzień urlopu w Szklarskiej Porębie, więc mimo towarzyszącego cały dzień deszczu czas się wybrać na pierwszy keszowy wypad. Ponad 2 lata od ostatniego znalezienia, a keszyk siedzi sobie spokojnie na miejscu (logi poprzedników mocno pomagają w znalezieniu odpowiedniego miejsca ;)). Niestety logbook w stanie agonalnym (brak strunówek to zły pomysł, nie bardzo rozumiem ten zwyczaj zwłaszcza w większych pojemnikach - choć przy tym typie pojemnika po 8 latach pewnie ona też by wiele nie pomogła), mimo prób bez szans na wpis długopisem - w razie czego służę fotką na logbooka na potwierdzenie znalezienia, wymiana logbooka potrzebna "na wczoraj".