-
Enjoying GeoKrety.org?
If you use GeoKrety.org and have found it helpful, please consider donating.
![]() | |
Reference Number: | GKB5CD |
Total distance: | 74521 km |
Places visited: | 1389 |
Forum links: | |
Country track: | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Rating: | votes: 0, average rating: 0. You can't rate this geokret. |
Share on: |
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
gdzie mnie wypijesz? |
![]() |
![]() | ||
![]() | ||
![]() | |
Legend : ![]() ![]() ![]() |
Download the track as: gpx | gpx.gz | csv.gz |
![]() 0 km |
![]() |
2020-09-16 18:32 / wallon1 ![]() |
|
16 września 2020 15:06:06 Nie znalazłem nic z podpowiedzi, ale podane współrzędne sprawiły, że GPS stuknął się z keszem, jak dwa kieliszki toastu. Na miejsce dodarłem od wielkiej kopalni piasku. Chyba wjechałem tam niezauważony i nielegalnie, bo kiedy wyjeżdżałem, dostrzegli mnie na portierni i patrzyli, jakby zobaczyli UFO. Do samego kesza od wyrobiska kopalni - nie drogą, a na przełaj przez las, żeby szybciej. Nie do końca, się udało, bo było dużo grzybów - dziwny przypadek, ale w drodze do kesza zbierałem prawdziwki, w powrotnej - podgrzybki. ---------- September 16, 2020 15:06 I couldn't find anything from the hint, but the given coordinates made the GPS clink against the cache like two glasses of a toast. I achieved my goal by walking from the great sand mine. I guess I drove mine unnoticed and illegally, because when I was leaving, guardians at the porter's lodge saw me and looked as if they had seen an UFO. A walk to the cache from the mine excavation - not by road, but across the forest, to make it faster. It didn't quite work out, because there were a lot of mushrooms - a strange case, but on the way to the cache I picked "prawdziwki" (the best mushrooms), on the way back - "podgrzybki" (very good but not the best ones). ---------- TFTC |
|||
![]() 55 km |
![]() |
2020-09-16 18:26 / wallon1 ![]() |
|
16 września 2020 15:06:06 Nie znalazłem nic z podpowiedzi, ale podane współrzędne sprawiły, że GPS stuknął się z keszem, jak dwa kieliszki toastu. Na miejsce dodarłem od wielkiej kopalni piasku. Chyba wjechałem tam niezauważony i nielegalnie, bo kiedy wyjeżdżałem, dostrzegli mnie na portierni i patrzyli, jakby zobaczyli UFO. Do samego kesza od wyrobiska kopalni - nie drogą, a na przełaj przez las, żeby szybciej. Nie do końca, się udało, bo było dużo grzybów - dziwny przypadek, ale w drodze do kesza zbierałem prawdziwki, w powrotnej - podgrzybki. ---------- September 16, 2020 15:06 I couldn't find anything from the hint, but the given coordinates made the GPS clink against the cache like two glasses of a toast. I achieved my goal by walking from the great sand mine. I guess I drove mine unnoticed and illegally, because when I was leaving, guardians at the porter's lodge saw me and looked as if they had seen an UFO. A walk to the cache from the mine excavation - not by road, but across the forest, to make it faster. It didn't quite work out, because there were a lot of mushrooms - a strange case, but on the way to the cache I picked "prawdziwki" (the best mushrooms), on the way back - "podgrzybki" (very good but not the best ones). ---------- TFTC |
|||
![]() 0 km |
![]() |
2020-09-15 18:11 / wallon1 ![]() |
|
15 września 2020 Zaparłem się i zrobiłem drive-in'a pod stromą ścieżkę prowadzącą na szczyt (zielony szlak). Obszar poszukiwań od wzrostu Pigmeja do Gortata, w wieży wewnątrz albo na zewnątrz, ale również na okolicznych drzewach; bo ostatecznie to GPS wskazał na miejsce oddalone od kesza o 18 m, ale to normalne w okolicach wysokich obiektów. Było co szukać, ale za to maskowanie w porządku - niekoniecznie do wypatrzenia, raczej do wymacania. Sama wieża dziś wygląda dziwnie - jakby jej czegoś brakowało; pewnie tych pokoi na kolejnych piętrach. I w dodatku całkowicie zarośnięta drzewami. Nie do poznania jakby kierował się obrazkiem z opisu. TFTC |
|||
![]() 0 km |
![]() |
2020-09-15 18:07 / wallon1 ![]() |
|
15 września 2020 Zaparłem się i zrobiłem drive-in'a pod stromą ścieżkę prowadzącą na szczyt (zielony szlak). Obszar poszukiwań od wzrostu Pigmeja do Gortata, w wieży wewnątrz albo na zewnątrz, ale również na okolicznych drzewach; bo ostatecznie to GPS wskazał na miejsce oddalone od kesza o 18 m, ale to normalne w okolicach wysokich obiektów. Było co szukać, ale za to maskowanie w porządku - niekoniecznie do wypatrzenia, raczej do wymacania. Sama wieża dziś wygląda dziwnie - jakby jej czegoś brakowało; pewnie tych pokoi na kolejnych piętrach. I w dodatku całkowicie zarośnięta drzewami. Nie do poznania jakby kierował się obrazkiem z opisu. TFTC |
|||
![]() 1 km |
![]() |
2020-09-15 18:03 / wallon1 ![]() |
|
15 września 2020 Zaparłem się i zrobiłem drive-in'a pod stromą ścieżkę prowadzącą na szczyt (zielony szlak). Obszar poszukiwań od wzrostu Pigmeja do Gortata, w wieży wewnątrz albo na zewnątrz, ale również na okolicznych drzewach; bo ostatecznie to GPS wskazał na miejsce oddalone od kesza o 18 m, ale to normalne w okolicach wysokich obiektów. Było co szukać, ale za to maskowanie w porządku - niekoniecznie do wypatrzenia, raczej do wymacania. Sama wieża dziś wygląda dziwnie - jakby jej czegoś brakowało; pewnie tych pokoi na kolejnych piętrach. I w dodatku całkowicie zarośnięta drzewami. Nie do poznania jakby kierował się obrazkiem z opisu. TFTC |
|||
![]() 0 km |
![]() |
2020-09-15 17:59 / wallon1 ![]() |
|
15 września 16:59 GPS sfiksował i poprowadził do leśniczówki. Tam, na ogrodzeniu wisiało coś, z daleka - jakby turystyczna tablica informacyjna. A tu wyskoczyło nagle (za płotem) takie cudo jazgotliwe jak przekupka na krakowskim rynku - ni pies, ni wydra... w sumie to jednak pies. A za nim przybył leśniczy. Po tym spotkaniu GPS sporządniał i zaprowadził prosto do kesza. A tego to dawno nikt nie odwiedzał (6 miesięcy) - sięgasz ręką po pudełko i wkładasz dłoń w kokon pajęczyn, i myśl, a może w Polsce pojawiły się jadowite pająki?! Choć pudełko pęknięte, z logbookiem wszystko w porządku. Czeka na kolejnych gości. TFTC |
|||
![]() 7 km |
![]() |
2020-09-15 17:50 / wallon1 ![]() |
|
15 września 16:59 GPS sfiksował i poprowadził do leśniczówki. Tam, na ogrodzeniu wisiało coś, z daleka - jakby turystyczna tablica informacyjna. A tu wyskoczyło nagle (za płotem) takie cudo jazgotliwe jak przekupka na krakowskim rynku - ni pies, ni wydra... w sumie to jednak pies. A za nim przybył leśniczy. Po tym spotkaniu GPS sporządniał i zaprowadził prosto do kesza. A tego to dawno nikt nie odwiedzał (6 miesięcy) - sięgasz ręką po pudełko i wkładasz dłoń w kokon pajęczyn, i myśl, a może w Polsce pojawiły się jadowite pająki?! Choć pudełko pęknięte, z logbookiem wszystko w porządku. Czeka na kolejnych gości. TFTC |
|||
![]() 9 km |
![]() |
2020-09-15 17:25 / wallon1 ![]() |
|
15 września 2020 16:28 Teraz to błyskawiczna sprawa; ciekawe, co się stało z oryginałem. TFTC |
|||
![]() 18 km |
![]() |
2020-09-15 16:51 / wallon1 ![]() |
|
15 września 2020 15:30 Ale spoilerowi się zarosło; dobrze że kordy wyprowadziły GiPS'a prosto na kesza i trzeba było go podjąć. W miejscu ukrycia kesza widok z góry na zalane wodą wyrobisko i górujące nad wodą strome, kamienne urwiskam najlepszy wczesnym rankiem, kiedy słońce oświetla zbiornik wody i ściany wyrobiska. Na teren kamieniołomu można wjechać skręcając w prawo w ostatnią, szutrową drogę przed drogą ze szlabanem. Na terenie kamieniołomu prywatna firma buduje domy z bali, a dokładniej to tu tworzy domy, potem je rozbiera i przewozi na miejsce ostatecznego spoczynku, gdzie dom jest ponownie składany. Właściciel to porządny gość, ale nie ma co mu głowę zawracać. Wszyscy, którzy przybyli tu turystycznie w trakcie mojego keszowania (ok. 10 osób) wybrało ekstremalną drogę na prawo, tą ostro pod górę. Chyba te ścieżki wyjeździli motocrossowcy, mający tu świetne warunki do szaleństw. Fajne miejsce. TFTC |
|||
![]() 45 km |
![]() |
2020-09-15 13:49 / wallon1 ![]() |
|
15 września 2020 13:49 Dojazd możliwy pod samiusieńki obiekt, nawet asfaltówką. I wygląda na to, że legalny. A sama budowla budzi wrażenie, choć nastrój psują wszechobecne śmieci i chwasty - niektórzy przychodzą tu by skonsumować pizzę. Śmieci pełno, brudno wszędzie. Co to będzie? Co to będzie? - Tu padł mi tablet (skutecznie), GPS (potem częściowo odzyskał równowagę) oraz telefon (?stracił zasięg) - ale to tylko zbieg okoliczności, a nie jakiś tam okultyzm :-). To skrzynka typu "Nietypowa": podane kordy wskazują na miejsce wejścia do obiektu; do znalezienia samego kesza możne okazać się niezbędny spoiler. Jest tu trochę niebezpiecznie: ogromna dziura w betonowej posadzce, którą można ekspresowo dostać się na podziemne piętro. TFTC |
|||
![]() 5 km |
![]() |
2020-09-13 12:31 / wallon1 ![]() |
|
To, moim zdaniem, bardzo trudny do znalezienia kesz; w trakcie poszukiwań znalazłem najpierw innego - z GG. Podpowiem, i potwierdzę podpowiedź, że zdjęcie z żabą ma dużo wspólnego z keszem, choć ten jest znacznie lepiej zakamuflowany. Skalę trudności zadania podniósłbym do 2,5. | |||
![]() 27 km |
![]() |
2020-08-18 11:55 / wallon1 ![]() |
|
A niech to, tak fajnie zainstalowany kesz i padł! Kto mógł przewidzieć, że Leśnicy naprawią dziurę w podłodze wiaty, wypaloną przez jakiegoś durnia. A keszu był w strefie rażenia. Ciekawe, czy kesz GC przetrwał? Dbają ci Leśnicy o Cichą Dolinę; to wiatę naprawią, to śmieci wywiozą, to jakieś świerki wytną - wydaje się, że dorodne, a po ścięciu widać zagrzybione rdzenie. Fajne tu mogłoby być spotkanie, może i CITO, choć w dolinie śmieci niezbyt wiele. Jest wiata na deszcz, miejsce na ognisko, woda w strumieniu do gaszenia, może dałoby się zabiwakować na śródleśnej polanie z jeleniami. Jest też kilka tajemnic, o których nie ma nic w przewodnikach. I wiem już, jak dotrzeć do tego, co dysponuje kluczem do zamkniętych sztolni. Co ty na to? Aha, dzięki za uaktualniony spoiler; podjadę na miejsce i sprawdzę, a jak Leśnicy się zgodzą, zainstaluję kesza w tym samym miejscu. TFTInfo |
|||
![]() 0 km |
![]() |
2020-08-12 07:56 / wallon1 ![]() |
|
10 sierpnia 2020 16:03 No jest keszu, a nawet dwa. Ten drugi z GC; logbook grubości ok. 1 cm, kartek kilkadziesiąt, a może ponad sto; wpisów setki, a to tylko za lata 2016-2017 - inny świat, inna rzeczywistość. W dodatku kesza chronią latające żądła z dziupli powyżej, a może... specjalnie nie dociekałem. Trudno docenić mauzoleum przez zamknięte drzwi - dobrze, że oszklone. A na cmentarzu można obejrzeć alejki - takie w dosłownym znaczeniu tego słowa: po dwa rzędy grobów, odseparowane od innych wysmukłymi tujami, dużo zieleni, kwiatów i miejsca do spacerowania. Przed jedną z alejek rząd konewek do podlewania; odruchowo szukam łańcucha zabezpieczającego, a tu nic - inny świat, pewnie tu złomiarzy nie mają. A może bardziej uważają na duchy - pragmatyczni Czesi. Jeszcze scenka rodzajowa: chyba rodzice z córką; ona siedzi na trawie przed grobem, i rozmawiają - skojarzenie ze "Śniadaniem na trawie", tyle że tu, na cmentarzu, to spotkanie wyglądało na naturalne. TFTC |
|||
![]() 4 km |
![]() |
2020-08-10 16:03 / wallon1 ![]() |
|
10 sierpnia 2020 16:03 No jest keszu, a nawet dwa. Gniazd pszczół - nie dociekałem. Cz3ski logbook - dziesiątki stron, setki wpisów za 216-2017 TFTC |
|||
![]() 4 km |
![]() |
2020-08-10 11:26 / wallon1 ![]() |
|
No jest. I nie wyrzuciło mnie w kosmos, a według teorii antygrawitacji - powinno. Skąd biorą się ludzie, którzy wprowadzają i organizują takie miejsca antygrawitacji i anomalii magnetycznych, robiąc turystom wodę z mózgu - pewnie z kosmosu?! Tu najzwyczajniej występuje zjawisko złudzenia optycznego. Jednym z czynników wywołujących to wrażenie, że droga prowadzi pod górę (w stronę Czerniawy), jest widok na drogę na tle nieba; gdyby w tle były góry, mózg przekazałby nam informację, że droga prowadzi w dół. No właśnie, bo patrzymy mózgiem, a oko tylko dostarcza impulsów świetlnych. Dobrze, że keszu został ukryty, gdzie został ukryty, i można go podjąć w obecności rozemocjonowanych turystów (a emocje nie koniecznie pozytywne). Ciekawe, jak pojawi się śnieg i przysypie spojler do połowy, podjęcie kesza to będzie kosmiczne zadanie, ?. TFTC |
|||
![]() 31 km |
![]() |
2020-08-10 06:23 / wallon1 ![]() |
|
10 sierpnia 2020 16:03 No jest keszu, a nawet dwa. Ten drugi z GC; logbook grubości ok. 1 cm, kartek kilkadziesiąt, a może ponad sto; wpisów setki, a to tylko za lata 2016-2017 - inny świat, inna rzeczywistość. W dodatku kesza chronią latające żądła z dziupli powyżej, a może... specjalnie nie dociekałem. Trudno docenić mauzoleum przez zamknięte drzwi - dobrze, że oszklone. A na cmentarzu można obejrzeć alejki - takie w dosłownym znaczeniu tego słowa: po dwa rzędy grobów, odseparowane od innych wysmukłymi tujami, dużo zieleni, kwiatów i miejsca do spacerowania. Przed jedną z alejek rząd konewek do podlewania; odruchowo szukam łańcucha zabezpieczającego, a tu nic - inny świat, pewnie tu złomiarzy nie mają. A może bardziej uważają na duchy - pragmatyczni Czesi. Jeszcze scenka rodzajowa: chyba rodzice z córką; ona siedzi na trawie przed grobem, i rozmawiają - skojarzenie ze "Śniadaniem na trawie", tyle że tu, na cmentarzu, to spotkanie wyglądało na naturalne. TFTC |
|||
![]() 29 km |
![]() |
2020-08-10 04:21 / wallon1 ![]() |
|
Czasem w ramach procesu kompozycyjnego zabójca był zobowiązany do pokrycia kosztów piwa wypitego przez sąd w trakcie procesu. Zatem sąd pił w pracy?! Ponadto, procesy compositio nie były elementem prawa państwowego, a prawa zwyczajowego "prywatnego", gdzie strony same uzgadniały sobie wyrok, a sąd tylko nadzorował proces, wystawiał odpowiedni dokument i... pił sobie piwo. Niezły pomysł, może i dziś by się przyjął, i rozwiązałyby się problemy z kolejkami, kontrowersyjnymi wyrokami oraz piciem w pracy, tyle że jednak sąd musiałby wracać do domu na piechotę. | |||
![]() 28 km |
![]() |
2020-08-10 01:46 / wallon1 ![]() |
|
10 sierpnia 2020 17:54 Keszu do podjęcia bez GPS-a - intuicyjne keszerskie maskowanie. A jaka urokliwa w tym miejscu wychodnia skał. A sama wieża - bardzo profesjonalnie zbudowana - choćby mini-tarasy na każdym piętrze na wypadek tłoku, zabezpieczone łączenia, czy "klatka pioruchronowa" dająca szanse na przeżycie uderzenia pioruna w wieżę. Przy wieży ciekawy, dwupienny buk sztandarowy (jego konary i gałązki rozwijają się głównie po jednej, odwietrznej stronie pnia). W sumie, ciekawe to miejsce - Czerniawska Kopa. TFTC |
|||
![]() 2 km |
![]() |
2020-08-09 20:04 / wallon1 ![]() |
|
9 sierpnia 2020 20:04 Wydaje się, że to nie odnowienie muru było przyczyną zaginięcia kesza, bo dziury w murze są "wszechobecne", a on sam miejscami się sypie; to lokalizacja kesza - chociaż poza zasięgiem okien, przewalają się tędy liczni mieszkańcy, a obcy grzebiący w murze jest od razu podejrzanym. To przelecą środkiem drogi szalone kilkulatki na deskorolkach, to inne, nieco większe, walczą z wózkiem z małym dzieckiem, na bocznej, dość stromej drodze, to pojawi się nagle ktoś na bocznej drodze z kościoła, to główną drogą, tam albo spowrotem przejdzie dwóch-trzech Tubylców, jakby gdzieś coś było w pobliżu otwarte, to robi się zgrupowanie przy samochodach przy pobliskim budynku, to nastolatki i ~owie zasuwają na albo z boiska, co najmniej w parach, w końcu ze skarpy nad murem wychyla się głowa właściciela muru - w sumie cały czas jakieś Tubylce w zasięgu wzroku. Druga wersja, że keszu wraz z maskowaniem wysunął się grawitacyjnie. Z przygotowanym reaktywantem w ręce przystępuję do "naukowych" oględzin krzyża i okolic. Po chwili wyciągam cudzego reaktywanta - nie lubię, jak ktoś w logu nie odnotowuje dokonanej reaktywacji, ale tą mógł dokonać ktoś z GC. Zatem keszu czeka... A jeśli ktoś ma problem z odnalezieniem krzyża, w murze jest tylko trzon krzyża, położony poziomo, bez ramion, za to z rytem siekiery/motyki. Kto go wmurował? Właściciel muru stwierdził (w tonacji: to nie ja, to on), że nie on, he, he. W trakcie "naukowych" oględzin dokonałem odkrycia rytu krzyżyka zwanego maltańskim, o dość nietypowym, ale ciekawym sposobie rycia. Co to? Ale to już temat na inne spotkanie. TFTC |
|||
![]() 4 km |
![]() |
2020-08-09 18:53 / wallon1 ![]() |
|
9 sierpnia 2020 18:53 Lekki serwis wykonany. Potrzebne dwie zawleczki o średnicy ok. 4 cm. Krzyż pojednania nieco zaskakujący - masywny, dość toporny, a na licu precyzyjnie wyryta data - mam wrażenie, że krzyż i data nie wyszły spod jednej ręki. Ponadto między lewym ramieniem a trzonem niewielkie, regularne zagłębienie - może zaczątek drążenia in situ prymitywnym "wiertłem" w celu odłamania ramienia i zastosowania wtórnego trzonu jako materiału budowlanego. Może ktoś w trakcie przekonał "budowniczego" i ocalił obiekt, i wówczas powstała data na licu krzyża - jak na krzyże pojednania to nietypowy ryt. A może to starszy krzyż (bo dość prymitywny), a wtórnie użyty jako upamiętniający datę jakiegoś wydarzenia z 1511 r. TFTC |
|||
![]() 3 km |
![]() |
2020-08-09 17:51 / wallon1 ![]() |
|
9 sierpnia 2020 17:51 Zagapiłem się i GPS zrobił mi drive-in'a. Ale nie odmówiłem sobie przyjemności wdrapania się na wiadukt ścieżką wydeptaną bynajmniej nie przez jedną parę nóg - to chyba najlepiej utrzymana ścieżka w okolicy. Chodzenie po wiadukcie do bezpiecznych nie należy; najlepiej kładkami dla pieszych albo między torami. Logbook trochę już zrudzial i rozlata, ale do 10-lecia dotrwa bez gadania. TFTC |
|||
![]() 0 km |
![]() |
2020-08-09 16:56 / wallon1 ![]() |
|
9 sierpnia 2020 16:56 Miejsce nieźle utajnione, a uwagę odwraca król pruski. Zatem jak keszu wyparował? A pozostało po nim tylko "odwodnienie". Zatem reaktywacja; dość skromna, na miarę pandemiczną. TFTC |
|||
![]() 4 km |
![]() |
2020-08-09 16:39 / wallon1 ![]() |
|
9 sierpnia 2020 16:39 Ale vejce. Nie dość, że drive-in, że keszbrykiem można zasłonić obszar poszukiwań, to jeszcze na koniec - ławeczka do dokonania wpisu; co prawda co druga beleczka siedziska niedługo padnie, ale co ławeczka to ławeczka. A pada nie od wandali, a ze starości. Ktoś tu się nie popisał - wpisał się do logbooka, a do logu już nic nie napisał. I tak zapisał się na listę tych, co nie patrzą za siebie na kolejnych amatorów FTF-a. A emocje potrafią być bynajmniej nie pozytywne. Certów znowu na kopy - fajnie. TFTC |
|||
![]() 0 km |
![]() |
2020-08-09 16:19 / wallon1 ![]() |
|
9 sierpnia 2020 16:19 Dzięki spoilerowi jest 100% pewności, że oryginał zaginął (i to jest druga ważna funkcja spoilera). Skorzystałem z reaktywacji. Ale tu haszczcze. Co do konstrukcji - to jest mur oporowy. Świadczy o tym kształt muru - łukowaty, zwrócony wygięciem w stronę torowiska. To działa jak tama w Pilchowicach - na newralgicznym odcinku (najbardziej zagrożonym) nasyp i torowisko wspiera się o wybrzuszenie muru, a siły "rozpierające" rozkładają się na ramiona łuku - zatem cały mur chroni najbardziej wyeksponowany odcinek torowiska. By dotrzeć na wiadukt trzeba przejechać pod nim na drugą stronę torów, skręcić w lewo za pierwszym domem w nieco zachwaszczoną drogę, która doprowadza do torowiska. Z tego miejsca w lewo na wiadukt, w prawo do tunelu i drugiego kesza OC. TFTC |
|||
![]() 2 km |
![]() |
2020-08-09 15:42 / wallon1 ![]() |
|
9 sierpnia 2020 15:42 Torba mokruśka, ale w keszu sucho. A ile tu certów (nie zdołałem zliczyć) i prawie wszystkie to pierwsze miejsce na podium. Będzie problem, bo hasła nie mogę odczytać, no chyba że tunel był w czasie II WŚ uszkodzony i po wojnie odremontowany. Prawie drive-in; na tory by wjechał, ale dalej nie te koła. W lewo na wiadukt, a w prawo do tunelu - urokliwe miejsce, szczególnie od strony drugiego wlotu, gdzie sosna przegradza tory. Można znaleźć wzmocnienia torów - szyny z huty B.V.L. BOCHUM z 1881 r. - od wewnętrznej strony zakrętu (tak, bo tory w tunelu skręcają) oraz zaobserwować wyraźne wyprofilowanie torów (zatem pociągi bynajmniej nie musiały w tunelu zwalniać). TFTC&cert |
|||
![]() 367 km |
![]() |
2020-08-09 08:10 / wallon1 ![]() |
|
9 sierpnia 2020 Kolejna próba podejścia do kesza. Tym razem dwa obiekty typu "przekupkowate"; najmniejszych szans na podjęcie z narzędziem w łapie. No tak, znowu przybycie w weekend, niemal w środku lata - to mija się z celem. Chyba już tu się nie pojawię bo okoliczne kesze wyzbierane, a na pobliski wiadukt wejście zagrodzone z oprotestowaniem wysadzenia mostu (takie mam wrażenie, że to jednak dla autoreklamy protestanta - ze zdjęciem jak do paszportum; może się mylę). TFTC |
|||
![]() 349 km |
![]() |
2020-08-08 05:34 / wallon1 ![]() |
|
Z analizy map OC wynika, że kesz został ukryty w lesie, ok. 20 m od źródełka. W tej sytuacji wskazówka oznacza, że poszukiwanie kesza to przysłowiowe "poszukiwanie igły w stogu siana", dla dużej grupy keszerów, a znalezienie - to czysty przypadek. To z kolei nie gra ze skalą trudności zadania "1". Być może potrzebna weryfikacja współrzędnych np. za pomocą urządzenia geodezyjnego (za kilkadziesiąt tysięcy, bo typowy sprzęt keszerski nie daje sobie rady w takim miejscu), dodanie informacji o obiekcie, w którym kesz został ukryty, ew. spojler albo zmiana poziomu trudności zadania. |
|||
![]() 7 km |
![]() |
2020-07-21 08:14 / wallon1 ![]() |
|
21 lipca 2020 08:13 Quiz prosty, ale potem w lewo, czy na wprost? Oczywiście, wybrałem dobrze - kierunek na grzyby, a keszu musiał poczekać. Miejsce rzeczywiście niezbyt bezpieczne, szczególnie po opadach deszczu albo śniegu; można szybko wrócić do keszbryka, prosto na dach. Przy źródełku spotkałem starszego gościa, gdzieś 70+. Napełniał "radonką" jakieś osiem 5-litrowych butli. Na uwagę o rozpadzie radonu (nieco zaczepną) dość szorstko odparł, że 50 lat wodę bierze i nic się nie dzieje, że to źródło typu (jakaś tam) dajka (ale nie taka "cicho"; mógł być hydrogeologiem; dajka: patrz wiki). Co do badań wody - że były robione (ton niezbyt przekonywujący) i woda nadaje się na ogórki kiszone, są twarde (czyli coś je konserwuje). Co do młodych, buntujących się chłopaków, wcielanych w latach powojennych przymusowa do wojska i wysyłanych do pracy w kopalni uranu R1 w Kowarach - odpowiedź stanowcza, że to nieprawda, że pewne środowiska chciały deprecjonować władze, że w R1 ludzie pracowali wyłącznie dobrowolnie. Co do Rosjan pracujących w R1 - oni nie wydobywali rudy, zajmowali się wyłącznie nadzorem!!! (no właśnie, albo kogoś, albo czegoś, albo i to, i to). Nie weryfikuję powyższych informacji; każdy sam może sobie poszukać obiektywnych źródeł. Na koniec informacja bomba: żona starszego pana pracowała w R1. Decydowała o tym, czy urobek ze sztolni uranu szedł na hałdę, czy był wysyłany na wschód (czyli na produkcję bomby atomowej). A w trakcie rozmowy jakiś młody, może w wieku poborowym, przyniósł starszemu panu pozostałe butle z "radonką", ot tak - spontanicznie. Nie wiem, czy to tylko na mnie takie różne przypadki trafiają, czy tylko ja o nich piszę? :-) TFTC |
|||
![]() 30 km |
![]() |
2020-07-21 07:01 / wallon1 ![]() |
|
21 lipca 2020 06:58 Aktualnie keszu jest i za, i pod. Stan logbooka tragiczny. Log na podstawie zdjęcia logbooka. W trakcie badań archeologicznych odkryto tu w kilku grobach szkielety skazańców. W pobliżu parking prywatny, ale strażnik pobliskiego przedsiębiorstwa nie robił problemów. Na terenie zakładu zmagazynowane krzesełka dawnego wyciągu na Kopę albo na Szrenicę. TFTC |
|||
![]() 1 km |
![]() |
2020-07-08 08:54 / wallon1 ![]() |
|
7 lipca 2020 12:41 Widok rozległy, ładny, a po drodze (zielony szlak) widoczny był wierzchołek Ostrzycy i chyba zamek Gryf. Warto tu zajrzeć, tylko żeby chmur było trochę mniej niż dzisiaj. "Pod skrzynkę można podjechać autem, nie trzeba mieć terenówki." Gorzej z busem Jelenia-Świeradów - nie podjeżdża nawet do górnej Kotliny mimo, że według rozkładu powinien. To już drugi po kilku miesiącach przejazd z tym kierowcą i ponownie te same jego kajackie zachowanie: poniżej przyzwoitego poziomu odpowiedzi po trzech pytaniach na temat kursu, odbieranie telefonu w trakcie jazdy i pisanie SMS-ów, zatrzymywanie się w bardzo niebezpiecznych miejscach, tankowanie paliwa w trakcie kursu z pasażerami w busie, łamanie przepisów dot. zabezpieczenia przed koronawirusem w środkach komunikacji. To chyba musi być właściciel firmy transportowej, jednoosobowej, taki lokalny "szeryf", który nikogo się nie boi i obcych na jego trasie pasażerów (czyli jednorazowych) ma głęboko... Ile to keszer może przeżyć. TFTC |
|||
![]() 5 km |
![]() |
2020-07-07 21:02 / wallon1 ![]() |
|
7 lipca 2020 11:54 Maskowanie... to co najmniej dwa podejścia do tematu, chyba że Ojciec Założyciel warsztat z sobą w keszbryku wozi. Aż skręcało, by wejść do sztolni, ale to ani czasu, ani sprzętu. A harmonogram przejazdów transportem publicznym napięty. Nawet na czytanie tablicy czasu zabrakło, a wyglądała na bardzo ciekawą. TFTC |
|||
![]() 0 km |
![]() |
2020-07-07 20:39 / wallon1 ![]() |
|
7 lipca 2020 15:03 Ledwo widoczną ścieżynką przez łąkę, niewiele wyraźniejszymi leśnymi ścieżkami leśnymi - wprost do miejsca, gdzie widok na stary, niegdyś profesjonalny poniemiecki tor bobslejowy, a obok współczesne "makiety" torów bobslejowych - szkoda że już zdezelowane, ale piłeczkę gofową jeszcze można jeszcze puszczać. W sumie, bardzo klimatyczne miejsce zasługujące na rekomendację. TFTC&cert |
|||
![]() 30 km |
![]() |
2020-07-07 14:46 / wallon1 ![]() |
|
7 lipca 2020 14:46 "Kopuła nieba" z wywierconymi "gwiazdozbiorami", przypominająca kształtem obserwatorium astronomiczne, jakoś to do mnie nie przemówiło - zupełny przerost formy nad treścią. Jasne, że widok rozgwieżdżonego nieba to dla mieszkańców obszarów zurbanizowanych już melodia przeszłości i sprawa "zanikania rozgwieżdżonego nieba” może okazać się frapująca, ale kopulasta blaszanka z dziurami w suficie...? Może lepiej by się sprawdziła w jakimś parku miejskim, gdzie dużo światła, które wpadnie przez dziury. Moje skojarzenie? Ze "strzelnicami" w byłych koszarach przy pałacu w Bobrowie- Wojanowie. TFTC |
|||
![]() 14 km |
![]() |
2020-06-22 13:19 / wallon1 ![]() |
|
22 czerwca 2020 13:19 Hotel Sudety - moje skojarzenia... Wałbrzych: widok z pociągu, przed stacją PKP Wałbrzych Miasto, od strony Wrocławia. Szklarska Poręba: w okolicach rozwidlenia dróg do Jakuszyc i do Świeradowa. Jelenia Góra: no nie wiem; z Jelonki, z budowanych w okresie komuny kojarzę tylko hotel przy Sudeckiej, na przeciw cmentarza komunalnego, gdzie za Niemca było krematorium, takie normalne, miejskie, użytkowe. Pierwszy raz odwiedziłem HS i... ostatni. Polska.org.pl: "Hotel budowany był bardzo długo. Budowa została zaczęta na początku lat osiemdziesiątych, a skończona na początku dziewięćdziesiątych (tak dla porównania: hotel przy Sudeckiej - Jelenia Góra, dzisiaj Merkury, zaczęto budować w 1988 r., a skończono 1989 r.). HS budowany był oficjalnie jako noclegownia dla drużyn konduktorskich. Trochę to dziwnie bo zaplanowano pod nim parking dla wielu samochodów, a drużyny podróżują pociągami! ;-). Statystycznie były to mieszkania rotacyjnie i tak za komuny był ten obiekt wykazywany. Projekt powstał w Miejskim Biurze Projektów we Wrocławiu. Inwestorem była DOKP. W roku 2006 (kiedy powstała niniejsza informacja) obiekt pełnił funkcję hotelową. Tuż obok miała w najbliższym czasie powstać Obwodnica Południowa i hotel byłby świetnie skomunikowany." Ostatecznie obwodnica powstała, ale HS nie doczekał, w stanie czynnym. Chociaż idzie na lepsze, właśnie podciągnięto mu asfalt ulicą Krakowską (chodniki jeszcze nie dotarły). Już prawie można zrobić drive-in po kesza. A w okolicy dworca powstał duży parking PARK & RIDE. To pewnie dla turystów, którzy przyjadą sobie samochodem np. z Wrocławia, tu zaparkują i dalej pojadą pociągiem do Jakuszyc na biegówki albo do Karpacza na narty zjazdowe albo pieszo na Śnieżkę, a wrócą wieczorem i pojadą... spowrotem do domu??? Coś tu na Krakowskiej pomysły na turystykę siermiężne ;-). Zagrożenia: schody bez poręczy, nie zabezpieczony szyb windy; poza tym w porządku, tzn. bajzel ogólny. TFTC |
|||
![]() 1 km |
![]() |
2020-06-17 12:13 / wallon1 ![]() |
|
Nie taki czart jak go malują. Ale podejście od ścieżki przy Czerwieniu do kesza było ekstra, tak z 50% nachylenia. Tu z keszem poszło jak z płatka, tym bardziej, że GPS wystawił kesza na metr, a i pojemnik już się wyrobił i oporów nie stawiał. TFTC |
|||
![]() 1 km |
![]() |
2020-06-17 08:05 / wallon1 ![]() |
|
GPS wskazał na kesza z wielką precyzją - naprawdę trudno ustalić, dlaczego tego samego dnia w jednym miejscu pływa i oddala się na dwadzieścia kilka metrów, a w innym - celny dosłownie jak strzał w dziesiątkę. Tu tracki rozdzielają się; jeden - dwukierunkowy, prowadzący leśną drogą; drugi - jednokierunkowy, prowadzący przygotowaną dla rowerzystów ścieżką; ten drugi jest z zakazem wstępu dla pieszych. Dopiero pod koniec zdobywania geościeżki PRO zauważyłem pierwszy raz znak zakazu dla pieszych. Generalnie nie znam się na regulaminach użytkowania takich szlaków rowerowych, ale na podstawie obserwacji chyba można założyć, że trasy wytyczone na bazie istniejącej już wcześniej infrastruktury leśnych dróg i ścieżek z reguły są dwukierunkowe i dostępne tak dla rowerzystów, jak i dla pieszych - wielokrotnie tego dnia spotykałem rowerzystów, raz nawet usłyszałem efekt Dopplera. Jeszcze się zastanawiam, czy wszystkie singletracki są dostępne wyłącznie dla rowerzystów, bez względu na to, czy są na starej, leśnej ścieżce, czy na takiej specjalnie przygotowanej? TFTC |
|||
![]() 4 km |
![]() |
2020-06-17 07:23 / wallon1 ![]() |
|
Podejście skrótem przez Polankę poszło sprawnie. Gorzej poszło GPS-owi - pływał od 10 do 26 m od kesza. Spojler bardzo specyficzny, a podpowiedź - łatwiej by było bez niej. A w sumie i tak najgorsze były komary - jakby je kto nakręcił. TFTC |
|||
![]() 2 km |
![]() |
2020-06-16 15:26 / wallon1 ![]() |
|
Założyłem, że nie zrobi się całej ścieżki na piechotę w jeden dzień; zatem zacząłem od środka. I od razu "failed", a grzyby ze spojlera pewnie złożą skargę do LOP'u. Odpuściłem zakładając, że w drodze powrotnej, po kółku w Zachełmiu, jeszcze raz tu zajrzę. Drugie podejście, po powrocie, dosłownie chwila i kesz pada łupem; no cóż, już jakieś doświadczenie dot. ukrywania keszy na tej ścieżce zdobyte zostało. A jak ma być grzybek, to ma być grzybek, a nie jakiś grzyb, czy "grzebyk", czyli urządzenie do grzebania (jakby co, jest do odzyskania - z Peterhof, no, no, jakiś niemiecki dom gościnny-gesthaus?). TFTC |
|||
![]() 1 km |
![]() |
2020-06-16 15:25 / wallon1 ![]() |
|
Tu mnie dorwali wiolinka i wupe. Wiolinka kotrolowała wskazania GPS, a my z wupe rzuciliśmy się dorżnąć kesza. Gdyby w tej chwili zrobić ponownie ten sam spojler, nie ustaliłby, która noga jest czyja i czyja ręka co maca, he, he. A kesza, nawet że "Mocno wciśnięta" nie miała najmniejszych szans. Do miejsca ukrycia kesza można dojść leśną ścieżką, od południa. Od północy jest tylko singletrack, ale na szczęście prowadzi ostro pod górę i większego zagrożenia nie ma - tyle że rowerzyście należy bezwzględnie ustąpić drogi (tzn. ścieżki). TFTC |
|||
![]() 1 km |
![]() |
2020-06-16 15:23 / wallon1 ![]() |
|
Z PRO - LESZY nie wyczaiłem żadnej rozsądnej ścieżki do PRO - ROKITNIKA. Na szczęście to singletrack prowadzący stale pod górę z Cichej Doliny do Leszy i tu nikt rowera nie rozpędzi. Fajny obiekt na zdjęcie pojawił się przy ścieżce, niedaleko przed keszem, ale najpierw obowiązki - czyli kesz do odnalezienia. A tu się okazało, że to GPS się zagalopował kilkanaście metrów... i tak wróciłem po kesza do fajnego obiektu. TFTC |
|||
![]() 5 km |
![]() |
2020-06-16 14:34 / wallon1 ![]() |
|
Poszukujemy już drugiego FTFa-kesza grupowo. Mam swoje zasady w takiej sytuacji. Nie ważne kto kesza faktycznie zdyba; każdy FTF grupowy powinien być przypisany innemu keszerowi (w OC tylko pierwszemu wpisowi zaliczany jest FTF). Dlaczego? Zwykle ostatni dochodzę i ostatni dojeżdżam, zatem szukam szansy dla siebie. Ale czasem jest problem. Podjechałem ostatni. Ludzie rozsypani po lesie w promieniu co najmniej 20-30 metrów. Kiedy pytam kolejnych keszerów o wskazówkę, pada odpowiedź, że zbiera grzyby, he, he. A na koniec nie wiadomo było, gdzie kesza odłożyć, bo pierwsi już odjechali. A raz usiadłem nieświadomie na keszu i przechodzącym obok keszerom zadawałem pytania o istotę GC i OC. A co dziś z wiolinką i wupe ustaliliśmy? 1. W GC regulamin jest ściśle przestrzegany i jest porządek; w OC regulamin jest traktowany wg ducha prawa, a niekoniecznie - wg litery; po prostu trzeba zdawać się na rozsądek keszera. A porządek? Czasem jest niezły bałagan. Z drugiej strony, im więcej prawa tym zabawa może stać się mniej czytelna i być jej mniej. 2. W GC nie ma możliwości założenia kesza z daleka od miejsca zamieszkania (rejestracji konta), chyba że dogadasz się z jakimś keszerem-lokalsem, który zobowiąże się do serwisowania skrzynki - zatem jej stan generalnie powinien być dobry. W OC możesz założyć kesza i na Antarktydzie, byle nie w polskim parku narodowym (chyba, że za aprobatą COG); w zakresie serwisowania kesza liczysz na takiego oszołoma jak ty, że przy okazji poszukiwania kesza, jakby co, dokona reaktywacji, nawet (albo szczególnie) jakby to miał być FTF. 3. Za zakładanie keszy nie masz przywilejów ani w GC (np. obniżonej opłaty za premium za założenie kilku setek keszy), ani w OC (założone kesze i ew. rekomendacje mogą jedynie spełnić pewne warunki do uzyskania biernego prawa wyborczego). 4. W GC jak nie jesteś premium, a znajdziesz kesz GC, nie wiesz, czy został zarchiwizowany (czyli fizycznie śmieć do usunięcia), czy tylko zawieszony czasowo. W OC już na mapie możesz zlokalizować zarchiwizowane kesze i w terenie usunąć je (chyba wolno w zastępstwie właściciela usunąć śmieć ze środowiska) albo wpisać się do logbooka (wrzucić rezerwowy, jeśli potrzeba) i zalogować znalezienie na stronie (nie jest to blokowane, choć uważam, że w takim wypadku wpis powinien być podparty zdjęciami dowodowymi). TFTC |
|||
![]() 4 km |
![]() |
2020-06-16 14:26 / wallon1 ![]() |
|
W końcu jest ta żaba. Ale pierwsza, zakamuflowana jak kameleon, normalnie uciekła. I jeszcze keszu z GC się napatoczył. Wszystko jednak przebił taaaaaki grzyb. Ledwo zdążyłem na autobus. TFTC |
|||
![]() 1 km |
![]() |
2020-06-16 12:51 / wallon1 ![]() |
|
To jedno z tych miejsc na przedgórzu Karkonoszy, które potrafiło zauroczyć urodą rosnących tu drzew, starych, jakby parkowych. A dziś z wielu z nich pozostały tylko pniaki; musiała tu przejść niezła wichura. Na szczęście ocalał potrójny buk - pień główny pozrastany z dwoma bocznymi pniami, tworzy niesamowite zjawisko przyrodnicze. To miejsce związane jest też z inna historią. Wg podania w Cichej Dolinie w średniowieczu funkcjonowała osada, której mieszkańcy wymarli na zarazę. Przez wiele lat z ruin wsi o zachodzie słońca szedł do „Cmentarzyka” pod Trzmielakiem pochód niepogrzebanych. Dopiero, gdy pewna kobieta znalazłszy w ruinach skarb ufundowała w Sobieszowie dzwon, w który bito co wieczór – upiorny kondukt ustał. TFTC |
|||
![]() 4 km |
![]() |
2020-06-16 12:05 / wallon1 ![]() |
|
Stara, niemiecka droga na grzbiet Trzmielaka, prowadząca do tzw. "kortu tenisowego", została "zagospodarowana" i wraz z przydrożnymi słupkami znalazła się w przydomowym ogródku. Przejście przez dopływ Wrzosówki wskazał Tubylec, a przy okazji opowiedział, że w 1957 r., na zlecenie Rosjan grupa Francuzów próbowała rozminować sztolnię w Jagniątkowie. Wybuch zabił 11 osób, a szyby wyleciały z okien nawet w pobliskim Sobieszowie. Pierwszy raz usłyszałem o tej historii, a jedna ze sztolni jest niedaleko od kościoła i nawet kesz się w niej ulokował. Przejście to stary betonowy mostek; znajduje się pomiędzy kościołem a mostem do pobliskich domostw. GPS odrzucił się na 10 m, a tu brak spojlera. Na szczęście podpowiedź nie dostarczyła zbyt wielu możliwości. Ilu tu rowerzystów się kręci, w te i we wte; jeden to zahamował miejscu, przywitał się, rzucił rower na glebę, smartphona do ręki i poleciał gapiąc się na ekran. Ale to nie keszer; cóż, są różne kółka zainteresowań. TFTC |
|||
![]() 2 km |
![]() |
2020-06-16 11:03 / wallon1 ![]() |
|
Spoiler - nie spoiler, może z innego miejsca zrobiony; a GPS wskazał na drugą stronę potoku - na drzewo, które jest na spoilerze.... - no nieźle mi tu namotał. Jeszcze szaleństwo z przejściem przez potok po śliskich kamolach. W dodatku na spojlerze jest drzewo, którego nie ma w realu, ani też żadnych śladów po nim - normalnie zniknęło. To już może zmęczenie? TFTC |
|||
![]() 1 km |
![]() |
2020-06-16 09:03 / wallon1 ![]() |
|
Na skrzyżowaniu znowu miejsce na odpoczynek przysposobione przez leśników, a ponadto stary słupek turystyczny (z piramidową czapeczką; niewiele takich w regionie ocalało, a najbliższy, który pamiętam, stoi przy drodze na Odrodzenie, powyżej ośrodka "Chybotek") oraz kolejny słupek drogowy (ten ma już ponad 160 lat na karku, a jeszcze się trzyma). Kesze odnajduję już intuicyjnie. A jaki grzyb kesza pilnował, ale musiał z warty zrezygnować!!! TFTC |
|||
![]() 1 km |
![]() |
2020-06-16 07:31 / wallon1 ![]() |
|
Trakowcy to mają fajnie; ich ścieżki utwardzone, wydrenowane; a nasze drogi leśne porozjeżdżane przez monstra leśników, z koleinami głębokimi po pas i bajorkami uniemożliwiającymi przejście. Strach wejść na tamkgrzbiet między koleinami; jak się zawali, kąpiel błotna z pijawkami-komarami zapewniona. A tych krwiopijców są tu hordy. GPS wyprowadza idealnie na kesza, a orzeszko taki zadowolony, na keszerów sobie czeka, że mu brzuch z kryjówki wystaje. Ale co będzie zimą, jak śnieg spadnie i jakiś keszer przy kopaniu w głowę mu dokopie? TFTC |
|||
![]() 36 km |
![]() |
2020-06-16 06:34 / wallon1 ![]() |
|
Szeroka, leśna droga szutrowa - zatem dla wszystkich, i rowerzystów, i pieszych - tu nie będzie żadnych konfliktów. Miejsce ciekawe; ponad stuletnie poniemieckie kamienie drogowe, duży głaz z datą (pewnie pamiątka po jakiejś historii) i (nowe) miejsce piknikowe - tu leśnicy się popisali. A jeszcze kilka lat temu składowali przy tym rozjeździe dróg duże ilości buków wyciętych w okolicznym lesie, który miał być przejęty przez Karkonoski PN. A jak już KPN nastał, postawił odpowiednie tabliczki informacyjne i zaczął ścigać okolicznych grzybiarzy, którzy od dziesiątków lat tu grzyby zbierali, i żadnych buków nie rżnęli. Stawka grożącego mandatu była: 5000 PLN. GPS wyprowadził idealnie w punkt; bez podpowiedzi, czy spoilera, keszu został wycięty jak czerwcowy prawdziwek, zresztą sam o to się prosi. TFTC |
|||
![]() 522 km |
![]() |
2020-06-10 10:52 / wallon1 ![]() |
|
10 czerwca 2020 10:52 Początek ścieżki do Blaue Grotto: N 50°39.714' E 016°04.922'. Postanowiłem spenetrować kamieniołom i przy okazji znaleźć kesza bez I etapu. Nie udało się, tzn. etap I sam wpadł w łapy. A dalej to poszło... No, ale jeśli korzystacie z transportu publicznego, to sobie odpuście, no chyba że weźmiecie z sobą drugie ubranie na zmianę. Później jeszcze coś dodam. TFTC |
|||
![]() 547 km |
![]() |
2020-06-06 13:20 / wallon1 ![]() |
|
SGK 19 | |||
-
Enjoying GeoKrety.org?
If you use GeoKrety.org and have found it helpful, please consider donating.
Your donations help us pay for servers and other costs.