Ok, jak obiecałem tak zrobiłem. Lekko oczyściłem kreta (chociaż z tyłu się nie dało bo by się zniszczył) dokładam nowe opakowanie i karteczkę z TC. Starą też zostawię, chociaż nic już na niej nie widać. Krecik ląduje w pięknym miejscu w Bieszczadach
Udało się uratować tego kreta ze zniszczonej skrzynki. Leżał porzucony w trawie. Na razie jest w słabym stanie i ledwo odczytaliśmy TC ale zrobimy mu przegląd i wkrótce będzie śmigał jak nowy : )
Mazury odwiedziły zająca