No łał. Jeden z bardziej pomysłowych keszy, jakie do tej pory znalazłem. Że zmęczenia, po całym dniu grasowania po Busku, na finale nie byłem w stanie sobie poradzić, ale autor natychmiast pomógł. Przez cały czas podejmowania kesza totalny banan na twarzy. I jeszcze ten zeszyt z przyrody sprzed wieku! No ekstra. Obowiązkowy punkt, gdy jesteś w okolicy. Skrytkę podjąłem w nocy mimo moich obaw że będzie to niemożliwe. Zostawiam GK i TB oraz kilka małych fantów, zabieram TB. DZIĘKUJĘ! ?
Do diamentu jeszcze trochę brakuje. A kesza wcale nie tak łatwo podjąć, szczególnie jak kora tak śliska jak dziś. To już jednak za mną, a teraz na letterboxy.
Przyjemny, nieproblematyczny scenariusz. Przy odpowiednim zarządzaniu aplikacjami można po drodze robić też laby i podjąć kilka innych keszy, szczególnie jeśli się jest tu pierwszy raz. Na finał, nie ukrywam, podjechałem już samochodem. Bardzo dziękuję za spacer wzdłuż rzeczki i wigo do kolekcji.
Bardzo porządnie zrobiony letterbox z pomysłem. Udało mi się przejść przez wszystkie etapy, ale niestety finał niepodjęty. Z listingu na początku wyczytałem, że jest on dostępny do 18, a potem sobie przypomniałem że jest sobota i wyszło że za bardzo się z tym gramoliłem. Trzeba więc będzie po finał wrócić. Póki co dziękuję za przygodę!
Zupełnie przypadkiem złapany {TTF}. Jestem w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Maskowanie ekstra, choć nie trzeba być dendrologiem by je wypatrzeć. Wystarczy trochę pokeszować!
No łał. Jeden z bardziej pomysłowych keszy, jakie do tej pory znalazłem. Że zmęczenia, po całym dniu grasowania po Busku, na finale nie byłem w stanie sobie poradzić, ale autor natychmiast pomógł. Przez cały czas podejmowania kesza totalny banan na twarzy. I jeszcze ten zeszyt z przyrody sprzed wieku! No ekstra. Obowiązkowy punkt, gdy jesteś w okolicy. Skrytkę podjąłem w nocy mimo moich obaw że będzie to niemożliwe. Zostawiam GK i TB oraz kilka małych fantów, zabieram TB. DZIĘKUJĘ! ?