W zacnym gronie wielu innych kretów oraz naszego aktualnego nosiciela odwiedzamy ten uroczy zakątek świata :) Na keszowanie czasu niestety zabrakło, ale widok na Atlantyk w Penzance jest... bezcenny :)
...I wreszcie po raz kolejny odwiedziliśmy Wieruszów i uczestniczyliśmy w wielkim spotkaniu i wymianie kretów w tym oto hoteliku - ja wtedy jeszcze uczestniczyłem tam incognito - zostałem wykryty na dnie plecaczka dopiero dziś, czyli 16 listopada 2014 :) No i bardzo cieszę się, że się odnalazłem i że w następnym keszu pewnie w końcu zmienię "nosiciela" :)))
w keszyku Doły Piekarskie - w drodze na piknik (autom. log oc.pl)