Po 2 latach E-żółw stwierdził, że turyści doprowadzają go do szału. Mamrocząc coś pod nosem, zaczął łapać stopa. Zatrzymała się Enoe. Doskonale rozumiejąc jego poddenerwowanie, zaoferowała mu wspólną podróż. "Prowadź, Gdziekolwiek" powiedział E-żółw zmęczonym głosem i szybko zasnął kołysząc się co chwila na krynickich zakrętach. Dokąd go zabierze? Jeszcze nie widziała, ale jedno było pewne - ich podróż będzie epicka. Uśmiechnęła się sama do siebie. To był miły dzień.
Po 2 latach E-żółw stwierdził, że turyści doprowadzają go do szału. Mamrocząc coś pod nosem, zaczął łapać stopa. Zatrzymała się Enoe. Doskonale rozumiejąc jego poddenerwowanie, zaoferowała mu wspólną podróż. "Prowadź, Gdziekolwiek" powiedział E-żółw zmęczonym głosem i szybko zasnął kołysząc się co chwila na krynickich zakrętach. Dokąd go zabierze? Jeszcze nie widziała, ale jedno było pewne - ich podróż będzie epicka. Uśmiechnęła się sama do siebie. To był miły dzień.