Historia cegielni „Władysławów” sięga około 1850 roku kiedy to została wybudowana. W tamtym okresie zatrudniała około 2000 pracowników. W czasie I wojny światowej cegielnia została zniszczona, po czym odbudowana i ponownie uruchomiona. Dotychczasowy właściciel, pan Gerecht sprzedał fabrykę w 1930 roku z powodu panującego kryzysu gospodarczego. W 1932 roku cegielnię kupił Józef Markowicz. Miał on również swój wkład w rozwój Elektrycznej Kolei Dojazdowej(dzisiejszej Warszawskiej Kolei Dojazdowej). Podarował 7 hektarów ziemi o wartości 250 tys. zł. pod jej budowę. Cegielnia została ponownie uruchomiona(czy zniszczona – tego nie wiadomo) po II wojnie światowej, już w 1945 roku. Również wtedy zostały zbudowane baraki dla pracowników. Cegły henrykowskie były znane w całej Polsce.
Glinę wydobywano z pobliskich złóż, po których dzisiaj zostały liczne stawy. W późniejszym okresie w jednym z nich zatapiano beczki z kapustą kwaszoną, stąd nazwa tego zbiornika – Kwaszarnia. Funkcjonowała tutaj kolejka wąskotorowa, która przewoziła wydobytą glinę do fabryki. Jeden budynek znajdował się w miejscu gdzie dziś mieści się fabryka reklam wizualnych „Wzorek”. Kolejnym z wielu budynków jest piec, umieszczony po zachodniej stronie drogi wojewódzkiej 579. Właśnie ten obiekt będzie nas interesował, w nim ukryty jest kesz.
Znajduje się on w zachodniej części budynku, ukryty w którymś stosie cegieł. Do „odkopania” skrzynki mogą przydać się rękawiczki, aby nie ubrudzić sobie rąk oraz, w zależności od pory dnia, latarka. Współrzędne wskazują wejście do budynku od wschodu, od strony stawów. Skrzynka schowana po drugiej stronie, w stosie cegieł. Proszę o w miarę „losowe” układanie cegieł, ale w podobnym układzie.
W kwietniu 2016 ostatni istniejący element cegielni czyli piec, w którym ukryta była skrzynka, został zrównany z ziemią.