(...)
Na spodzie na wpół zwęglonej kupki leżała książka. Vandam zmarszczył brwi. Otworzył książkę i przeczytał pierwsze zdanie: "Śniło mi się tej nocy, że znów jestem w Manderley." Tytuł brzmiał Rebeka, napisała ją Daphne du Maurier.
Ten tytuł był mu jakby znajomy, zapewne jego żona musiała czytać tę powieść. Traktowała chyba o młodej kobiecie mieszkającej w angielskiej posiadłości wiejskiej.
Vandam podrapał się po głowie.
Najoględniej mówiąc, była to dziwna lektura dla żołnierzy Afrika Korps.
Może zabrano ją jakiemuś jeńcowi, ale Vandam uznał to za mało prawdopodobne: wiedział z doświadczenia, że żołnierze czytają pornografię, czarne kryminały i Biblię. Jakoś nie mógł sobie wyobrazić, żeby "Szczury Pustyni" interesowały się problemami pani na Manderley.
Nie, książka znajdowała się tutaj w jakimś specjalnym celu. Ale jakim? Widział tylko jedną możliwość: miała służyć jako podstawa szyfru.
Szyfr książkowy był odmianą szyfru opartego na jednorazowym bloczku. Taki bloczek miał litery i cyfry wydrukowane na chybił trafił w pięciu grupach i sporządzano go tylko w dwóch egzemplarzach: jeden był przeznaczony dla nadającego, drugi dla odbierającego. Każda kartka bloczku służyła do przekazania jednej wiadomości, potem wyrywano ją i niszczono. Ponieważ była używana tylko raz, szyfru nie można było złamać. Książką posługiwano się podobnie, z tym że niekoniecznie niszczono zużyte kartki.
Książka miała jedną wielką przewagę nad bloczkiem. Ten ostatni niedwuznacznie wskazywał, do czego służy, podczas kiedy książka wyglądała całkiem niewinnie. Na polu bitwy nie grało to roli, lecz dla agenta za liniami wroga sprawa miała zasadnicze znaczenie.
(...)
Bogge właśnie nadchodził, poszukując go. Vandam spojrzał na niego zdumiony. Bogge był pobielały na twarzy i wściekły do granic histerii. Kroczył po sypkim piasku z arkuszem papieru w ręce. Vandam pomyślał: Co mu się, u diabła, stało?
Bogge wrzasnął:
- Co pan właściwie robi całymi dniami?!
Vandam nie odpowiedział. Bogge podał mu papier. Vandam spojrzał.
Był to zaszyfrowany przekaz radiowy, z rozszyfrowaną wiadomością napisaną między linijkami. Data wskazywała na północ trzeciego czerwca. Nadawca posługiwał się kryptonimem Sfinks. Wiadomość, po zwykłym wstępie na temat mocy sygnału, nosiła nagłówek:
Operacja Aberdeen.
W pliku dźwiękowym zawarta jest wiadomość do kairskiego szpiega.
Lokalizacja w obrębie 1,5km od koordynat na mapie (poglądowe). Dokładne położenie w szyfrogramie.
Tytuł: Rebeka.
Autor: Maurier, Daphne du (1907-1989).
Wydawnictwo: Warszawa : "Iskry", 1958.
ISBN: 83-207-1333-1.
Liczba stron: 358
Skrzynka blisko domu, bezproblemowy szybki serwis w razie "W", sugestie i propozycje mile widziane!