Gdy jechałem wzdłuż wschodniej granicy przeczytałem historię o dwóch pomnikach postawionych w miejscu jednej z bitew jaka rozegrała się 6 października 1951 roku.
Każdy z nich poświęcony jest komu innemu. Wzajemnym przeciwnikom w tej bitwie na śmierć i życie.
Poczytajcie sami:
"Edward Taraszkiewicz "Żelazny" był jednym z najbardziej nieugiętych przeciwników władzy ludowej na lubelszczyźnie. Z tego względu był też jednym z najbardziej poszukiwanych przez UB Zołnierzy podziemia. Brał udział w wielu akcjach, m.in. opanowaniu Komendy Powiatowej MO i rozbiciu PUBP we Wlodawie oraz uwolnieniu około 100 więźniów (22 X 1946r.), oraz ataku na Radzyń Podlaski w noc sylwestrową 1946roku oraz rozbiciu grupy operacyjnej MO, UB, i KBW pod Uhninem (25 IV 1947 r.). Wiosną 1948 roku utworzył oddział, który był postrachem dla nowych władz na terenie powiatów włodawskiego, chełmskiego, lubartowskiego i parczewskiego.
W czerwcu 1951 roku do walki z jego 30-to osobowym oddziałem powstała specjalna grupa operacyjna KBW, licząca cztery bataliony wojska.
Żelazny zginął 6 października 1951 roku.
W 1974 roku w miejscu tej walki ustawiono pomnik upamiętniający Tadeusza Chachaja z WUBP i żołnierzy 3 brygady KBW w Lublinie.
W 1991 roku tuż obok stanęła kapliczka poświęcona pamięci komendanta Żelaznego i 66 żołnierzy obwodu włodawskiego WiN."
KRESY - Polska niezwykła - wyd. DEMART
Wyjątkowe jest to, że stoją oba.
Skrzynka lekko przysypana za kapliczką.