Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 513 m n.p.m.
Województwo:
Polska > podkarpackie
Typ skrzynki:
Tradycyjna
Wielkość:
Normalna
Status:
Gotowa do szukania
Czas:
1:00 h
Długość trasy:
b.d.
Data ukrycia: 20-08-2009
Data utworzenia: 26-08-2009
Data opublikowania: 26-08-2009
Ostatnio zmodyfikowano: 27-08-2009
25x znaleziona
1x nieznaleziona
1 komentarze
6 obserwatorów
87 odwiedzających
20 x oceniona
Oceniona jako:
znakomita
13 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez:
azik, Chochlik., darek66, diament, huma, kotehok, marika, meteor2017, mieszko, natibul, Okorzec, RiO, Wojtek1121
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
W dolnej części długiej i wąskiej doliny potoku Hulskie
rozciągały się zabudowania wsi o tej samej nazwie. Pierwotna wzmianka o
miejscowości pochodzi z roku 1580. Dobra te należały do rodziny Kmitów. W XIX w
we wsi funkcjonował dwór folwark, tartak młyn wodny i duża pożarnia. … Z innych
pozostałości po wsi zachowały się pozostałości młyna wodnego usytuowanego przy
ujściu potoku Hulskie do Sanu. Wody potoku były spiętrzone dość wysoką tamą, zaś
młynówka wykuta była w skale. Do dziś dobrze zachowała się podmurówka na której
niegdyś stał młyn. … (tyle w telegraficznym skrócie za tablicą informacyjną
przed cerkwią).
Uwaga, do kesza nie jest łatwo dotrzeć do strony cerkwi, bo idąc
dalej drogą natrafia się na tabliczkę „teren prywatny” , a dalej na gospodarstwo.
My dostaliśmy się od strony Ryli (uwaga! jeżynowisko-dotkliwie kłujące), a
wracaliśmy kawałek oznakowaną ścieżką, a tuż przed gospodarstwem znowu
napotkaliśmy na tabliczkę „ t.pryw.” (tam też szlak się urywa). Potem
torowaliśmy sobie drogę przez lasek pokrzywkowy. Najłatwiejszą metodą przy
sprzyjającej aurze wydaje się przejście Sanu w bród (wystarczą zapinane klapki
i kijki ewentualnie do asekuracji). W przygotowaniu gpx z zaznaczoną naszą
drogą dla ułatwienia poszukiwaczom.
Kesz ukryty koło początku młynówki (widać stamtąd jak „dość
wysoka” była kiedyś tama), idąc dalej dotrzecie do fundamentów młyna. Jeśli
dotarliście z innej strony niż „oznakowaną ścieżką” polecam pójście do góry. Jest tam ładna wysoka skarpa w widokiem na San i Hulskie a potem na samo Hulskie. Latorośle trzymać za łapki!
Do zdobycia kesza mogą się przydać długie spodnie (w okresie
pokrzywowym), kijki trekingowe i ewentualnie klapeczkiPowodzenia
niedokładność +-6m
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.