Przed włączeniem do Gdańska i Gdyni terenów leżących obecnie za obwodnicą, obszar dzisiejszej dzielnicy Osowa stanowiły tereny kilku wsi i przysiółków (Osowa, Wysoka, Nowy Świat, Kukawka, Chwaszczyńskie Pustki, Barniewice). Część Wysokiej została przyłączona w 1970 r. do Gdyni i stanowi obecnie część dzielnicy Wielki Kack, a pozostałe wsie i przysiółki w 1973 r. włączono do Gdańska - i zaczęto wszystkie bez wyjątku określać jako Osowa. Część dawnej Wysokiej jest więc obecnie przedzielona granicą, której genezą jest teren byłego (przed 1939 r.) Nadleśnictwa Wysockiego. Siedziba nadleśnictwa mieściła się w Wysokiej w dawnych zabudowaniach folwarcznych położonych w obrębie dzisiejszych gdyńskich ulic Sarniej, Jeleniej i Łosiowej (wjazd na teren folwarku można jeszcze wypatrzeć niedaleko skrzyżowania ulic Kielnieńskiej i Jeleniej). Połączenie nadleśnictwa z podległym mu lasem wytyczono tak, by omijało prywatne grunty i teren cegielni (obecnie okolice Castoramy) - to połączenie to właśnie dzisiejsze gdyńskie tereny na Osowej. Taka sytuacja rodzi wiele problemów dla mieszkańców gdyńskiej części, którzy mimo pozostawania „w orbicie” Osowej (sklepy, komunikacja, parafia) wszystkie czynności urzędowe muszą realizować w „metropolii”: głosują w Wielkim Kacku na Starodoworcowej (10-15 minut samochodem, a najbliższa komisja wyborcza 10 minut piechotą), pocztę odbierają na Dąbrowej (na Osowej są dwie bliższe placówki; nawet poczta w Chwaszczynie jest bliżej), a opiekuje się nimi policja z Karwin. Istnieje również obowiązek rejonizacyjny w szkolnictwie, ale w obecnych czasach podchodzi się do niego już mniej restrykcyjnie. Z kolei wszyscy mieszkańcy Osowej jadący Spacerową do Oliwy przejeżdżają przez Gdynię (do Gdyni należy bowiem prawie cały węzeł na obwodnicy i odcinek Spacerowej do zjazdu do Auchan).
enklawa na mapie gdyńskiej enklawa na mapie gdańskiej
Kilka lat temu w referendum spółdzielni mieszkaniowej mieszkańcy opowiedzieli się za pozostaniem w granicach Gdyni. Oprócz względów sentymentalnych (choć może również praktycznych) przyczyną były też najprawdopodobniej koszty administracyjne zmiany granic. W przypadku ulic Sarniej i Jeleniej nie wystarczyłaby nawet zmiana nazwy miasta, trzeba by zmienić również nazwy ulic, bo ulice o takich nazwach w Gdańsku już istnieją, a nazwy ulic dublować się nie mogą.
W marcu 2016 r. na wylocie ulicy Łosiowej i Jeleniej pojawiły się tablice drogowe, dzięki którym "obecność" w tym miejscu Gdyni przestała być tajemnicą dostępną jedynie dla mieszkańców i wtajemniczonych geokeszerów...
Kesz zawiera przecudnej urody certyfikat FTF. Ręczna robota artysty plastyka.
źródła: www.racibo.pl/2014/02/gdynski-zakatek.html
Eugeniusz Gołąbek, Dzieje okolic Gdańska i Gdyni