Skip to content

(AW1) Preludium Traditional Geocache

This cache has been archived.

VarsovianReviewer: Skrytka jest zbyt długo nieaktywna, więc jestem zmuszony ją zarchiwizować.

More
Hidden : 3/19/2014
Difficulty:
1.5 out of 5
Terrain:
1.5 out of 5

Size: Size:   small (small)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:

Akcja Wilanów była to operacja bojowo- represyjna wykonana wspólnie przez batalion “Zośka” i odział specjalny “Osjan”. Wymierzona została w mieszkańców Kępy Latoszkowej, potomków Olędrów którzy od dawna zamieszkiwali te tereny, a w czasie wojny podpisali volkslisty i współpracowali z okupantem, szpiegowali i donosili na Polaków.
 


Na przełomie 1942 i 1943 roku struktury Polskiego Państwa Podziemnego, tak cywilne jak i wojskowe są już dobrze zorganizowane i rozbudowane. Niemniej szeregi oddziałów cały czas się powiększają – przybywają nowi, przeważnie młodzi ludzie, przybywa sprzętu. Trzeba zapoznać ich z obsługą broni, ale także ze sprzętem wojskowym . Takim sprzętem są chociażby różnego rodzaju radiostacje i inne urządzenia do przekazywania informacji, tak na polu walki, jak i poza nim .

Jedną z takich drużyn łączności utworzyli wybrani żołnierze z pięciu kompanii III – go baonu 7 pp AK – „ Garłuch” . W jej skład weszli dowódca drużyny Tadeusz Połomski ps. „ Stefan” , Wacław Banasiak ps. „ Ziuk”, Jerzy Pieńkowski ps. „ Jocker”, Jerzy Orłowski ps. Nagan” , Jan Koćmil ps. „ Dąb”, Wojciech Kawecki ps. „ Gladius” oraz Zygmunt Cherubin , Stefan Przychodzki i Wacław Beczek żołnierze – łącznościowcy , których pseudonimów nie ustalono .

Na początku szkolenia specjalistycznego z zakresu łączności , drużyna zapoznała się z teoretyczną częścią zajęć . Zajęcia te odbywały się w warszawskim mieszkaniu dowódcy grupy przy ul . Złotej 62. Po zakończeniu teoretycznej części szkolenia , zajęcia przeniesiono w teren , poza Warszawę . Pierwsze ćwiczenia praktyczne odbyły się lasach wawerskich , dziś będących w granicach Warszawy . Po pomyślnym przeprowadzeniu zajęć w terenie zalesionym , postanowiono ponowić ćwiczenia  , ale już na obszarze otwartym , wśród pół i łąk . Wybór padł na tereny nadwiślańskie , położone w okolicach Kępy Zawadowskiej w gminie Wilanów . Co sprawiło , że wybór padł na tę okolicę – nie wiadomo . Wiadomo natomiast , że nie dokonano rozpoznania pod względem bezpieczeństwa . Gdyby ćwiczenia poprzedzono choćby pobieżnym wywiadem – rozpoznaniem , od razu zorientowano by się , że okolicę zamieszkują Niemcy – volksdeutsche ściśle współpracujący z gestapo .

Niestety , gdy nie uzbrojeni łącznościowcy przybyli przed południem 11 kwietnia 1943 r. na ten teren , o tym nie wiedzieli . Dowódca „ Stefan” nie wystawił nawet czujki czy obserwatora , który mógłby w porę zasygnalizować o zbliżającym się niebezpieczeństwie . Ćwiczący żołnierze zostali całkowicie zaskoczeni , otaczał ich pierścień dwudziestu uzbrojonych w karabiny cywili i jeden w mundurze gestapo .Byli to Niemcy , mieszkańcy pobliskich Kęp – Zawadowskiej i Latoszkowej . Kawecki i Pieńkowski próbowali ucieczki , ale udaremnił ją gestapowiec uzbrojony w pistolet maszynowy . Był to najprawdopodobniej mieszkaniec jednej z Kęp , ponieważ zwracał się do pozostałych po imieniu .

Gdy grupa została już zaaresztowana , z okolicznych zabudowań nadciągnęły , wrogo nastawione do zatrzymanych , kobiety i dzieci , by ich zobaczyć . Koloniści niemieccy nie wiedząc do końca z kim maja do czynienia, utrzymywali do zatrzymanych kursantów dystans. Powiadomili o wydarzeniu posterunek w Wilanowie , z którego po pewnym czasie przyjechali na rowerach , czterej policjanci . Również z Warszawy przybyło samochodem dziewięciu gestapowców , powiadomionych zapewne telefonicznie .

Ostrożność kolonistów i czas , który upłynął do przyjazdu żandarmów , pozwoliły żołnierzom na pozbycie się trefnych przedmiotów ze swoich kieszeni .

Po przybyciu gestapowców zaczęło się ostre przesłuchanie , z biciem i kopaniem zatrzymanych . Niemców interesowało głównie to , z jakiej organizacji pochodzą i jaki był cel ich przybycia w te okolice . Nie mogąc biciem uzyskać od zatrzymanych żadnych informacji , Niemcy postanowili sfingować ich egzekucję . W tym celu popędzili zatrzymanych nad brzeg Wisły , gdzie ustawiono ich twarzą do wody , jednocześnie za ich plecami przeładowując broń . Jeden z Niemców odezwał się do zatrzymanych : „ Jak nie chcecie mówić , to was zastrzelimy i wrzucimy do Wisły”.

W tym czasie Wisłą w górę rzeki przepływał statek pasażerski , a na jego pokładzie stało wielu pasażerów przyglądających się wydarzeniom na brzegu Wisły .

Gdy statek znajdował się naprzeciwko zatrzymanych , jeden z nich podniósł rękę do góry chcąc poprosić żandarmów o możliwość udania się na stronę . Niemcy odczytali ten gest jako próbę porozumienia się z pasażerami statku . Wobec tego , gestapowcy postanowili zatrzymać statek do kontroli . Użyli do tego broni , strzelając w powietrze . Po przybiciu statku do brzegu , weszli na jego pokład dokonując sprawdzenia tożsamości i pobieżnej jego rewizji  . Wśród podróżujących statkiem , był sąsiad Wojciecha Kaweckiego , który dowiedziawszy się o jego aresztowaniu , powiadomił o incydencje nad Wisłą , jego rodziców . W czasie gdy statek i jego pasażerowie byli sprawdzani przez gestapowców , zatrzymanych konspiratorów – łącznościowców , pilnowali uzbrojeni volksdeutsche . Po skończeniu przeszukania , Niemcy pozwolili kapitanowi statku na kontynuowanie rejsu . Po zejściu ze statku załadowali zatrzymanych żołnierzy na ciężarówkę i odjechali z nimi w kierunku Warszawy . Była godzina 17.00 . Całe to wydarzenie miało miejsce w okolicach , gdzie dziś znajduje się wysypisko popiołów elektrociepłowni Siekierki .

Aresztowanych przewieziono do siedziby gestapo mieszczącej się w Alei Szucha , przeprowadzając indywidualne przesłuchania . Następnie , już wieczorem przewieziono wszystkich na Pawiak . Na miejscu została im wymierzona kara w postaci 25 batów na jednego , wykonana przez Ukraińca w służbie SS . Po miesiącu brutalnego śledztwa  13 maja 1943 r. , żołnierze „ Garłucha” wraz z dużą grupą innych więźniów , zostali przewiezieni do Niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu .

Części z nich udało się przeżyć wojnę :

Tadeusz Połomski „ Stefan” – przebywał w Oświęcimiu , Karlsruhe , Stuttgarcie i w Ulmie . Po wojnie w Warszawie .

Jerzy Pieńkowski „ Jocker” – nr oświęcimski 121574 . Więziony w Oświęcimiu – Buna , uciekł z niego i w lipcu 1944 r. dotarł do Warszawy . Zdążył wziąć udział w Powstaniu Warszawskim . Walczył do jego kapitulacji . Po pobycie w obozie powrócił do Warszawy .

Wacław Banasiak „ Ziuk”- nr oświęcimski 121370 . Przeżył również Oranienburg , Sachsahausen i Dessau . Po wojnie w Warszawie .

Jan Orłowski „ Nagan” – zginął w czasie ewakuacji Oświęcimia .

Wojciech Kawecki „ Glaudius” – nr oświęcimski 121466 . Przeżył obozy koncentracyjne , powrócił do Stolicy .

Jan Koćmil „ Dąb” – zmarł w Oświęcimiu .

Wacław Beczek – nr oświęcimski 121374 . W obozie pracował w komandzie ogrodniczym . Po jesieni 1944 r. jego losy są nie znane .

Zygmunt Cherubin – nr oświęcimski 121442 , przeżył obozy , powrócił do Warszawy .

Stefan Przychodzki – przeżył Oświęcim , po wojnie mieszkał w Warszawie

Następny kesz serii GC5OKRQ

Additional Hints (Decrypt)

tberwnpl xemrj

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)