Stary poniemiecki cmentarz w Karwicach.
Skarb ukryty jest na bardzo starym poniemieckim cmentarzu. Niestety niewiele z niego już nie zostało.
Dawny ewangelicki cmentarz wiejski o powierzchni około 0,40 ha, założony został na płaskim terenie w drugiej połowie XIX wieku. Zlokalizowano go na południowym skraju wsi, w pobliżu drogi Koszalin–Słupsk. Cmentarz na planie wydłużonego prostokąta przecina aleja klonowa. Po obu jej stronach zachowały się liczne fragmenty nagrobków, które odzwierciedlają układ historycznych kwater. Brak jest natomiast płyt, ogrodzeń i krzyży. Jedyna zachowana płyta pochodzi z nagrobka Sophie Vogelsang (ryc. 3), zmarłej w 1923 roku w wieku 57 lat w majątku Karlsau (obecnie siedziba firmy „Laminer” z Sęczkowa). Jest to odlew ze sztucznego kamienia, wykonany w kształcie prostokątnej, odcinkowo zakończonej płyty ozdobionej plastycznym motywem wiązanki róży i gałązki palmowej ze wstęgą.
W pojemniku jest Logbook, ołówek i fanty.
W głębokości za Pojemnikiem dojdzie się też do grobu Pani Vogelsang
100 metrów od cacha jest zajazd skalny gdzie można sobie trochę odpocząć i smacznie zjeść.