MIEJSCE:
Najnowocześniejsza mieszalnia pasz w Bieszczadach. Chociaż moja druga połowa - Renia, twierdzi że nasza kuchnia jest nowocześniejszą mieszalnią pasz niż ta. Możliwe bo pasza podawana mi przez niezawodną Renię smakuje po cesarsku a nawet po królewsku. A tutaj jakiś taki nienażarty chodziłem...
Miejsce to typowy urbex - nie jest okazały i wypasiony - ale ma swój klimat. Taki urbex na miarę Leska...
SKRZYNKA:
Na najwyższej kondygnacji - to chyba strych? W rogu ukryta. A że rogów tu jest 4 więc szukania niewiele. Kordy wskazują kesza - mierzone z okna obok kesza.