Rekonstrukcja historyczna. Niemieckim jednośladem szturm na radzieckie fortyfikacje ;)
Pierwsza dziś na tym wyjeździe.
Zaparkowałem na chwastowisku, które robiło za zapasowy wjazd do parku maszyn rolnika. Jak się zbierałem to już się zainteresował i raczej nie był zadowolony jakby co najmniej trufle tam rosły.
W razie czego parkować trzeba od strony skrzyżowania.
Żeby te sosny inaczej rosły to fajny fotostop by był.
Złapana po zmroku. Pewnie przez to i drzewa chwilę się zeszło. Gps latał, a po ciemku każdy pieniek taki sam.
Pomimo 3 lat od ostatniego znalezienia skrzynka ma się dobrze pomimo że powoli zaczyna przypominać te z Kampinosu. Tyle co worek ma dwa otwory i zapuścił korzenie.
Dorzuciłem krety i zamaskowałem skrzynkę korą jako że była trochę n wierzchu.
Dziękuję za założenie skrzynki i opowiedzianą historię.
Namnorzyło się skrzynek w okolicy to trzeba było tu wpaść na jednośladach.
Oj długo się zeszło z powodu zmroku, dyskusji i działań natury. Zueria też nie pamiętała gdzie szukać. W końcu wypatrzyłem co trzeba ostatnim rzutem na taśmę.
Zdjęcia z opisu mylą. Właściwe to to z sosną i małym dębem.
Jednośladem i pociągiem na Wszystkie śmieci nasze są... - OP9NSL.
Ciężko było, ale jakoś poszło. Chyba głównej dzięki doświadczeniom z kampinoskiego archeo. Trochę porosło.
Trzeba stanąć na współrzędnych i wyostrzać najgrubsze liściaste ze zdjęcia. Skrzynka jest tuż obok.
Dzownnik w stanie agonalnym.