Odwiedził Dvorac Kralja Nikole i posiedział obok niego na plaży. Tu się nie zmieścił, a druga srzynka w Barze zginęła, więc wieczorem wsiadł w pociąg i rozpoczął podróż z powrotem do Polski.
Wspinaczka na twierdzę kotorską, a potem szybki myk za mury do ruin kościółka i odwiedziny w skrzynce przy nim. Część ekipy tu została, ale ja ruszam dalej
Archiwizuję, 600 dni niewiadomego chyba wystarczy.