Z parkowaniem łatwo było,
Miejsce właśnie się zwolniło.
Płynie sobie Ługowina,
Ale kesza chyba ni ma?
Dosyć długo most macałem,
Pół godziny chyba stałem,
I kucałem.
W sumie dobrze że padało,
Bo i ludzi było mało.
Tu poszło bez problemu. Zanim doczłapałem do starodrzewu, dzieci już miały w rękach. Bardzo ładne i starannie wykonane maskowanie.
Dzięki za kesz i pokazanie miejsca!
Teren wokół kesza jest ogrodzony, ponieważ trwa budowa mostu nad stawem. Na baśniowym drzewie wisi tablica informacyjna budowy :)
Obeszliśmy więc szerokim łukiem, ale pojawił się sympatyczny mugoloochroniarz Zbyszek. Po przywitaniu Nowego Roku na posterunku był spragniony rozmowy, toteż zastosowaliśmy scenariusz rodzinny.
Ja zagadywałem pana Zbyszka, pogadaliśmy sobie o konstrukcjach drewnianych mostów, oraz o tym i o owym. Starszy syn łaził po drzewie, młodszy robił ogólne zamieszanie. A żona sprawnie wyszukała i podjęła kesza. Sprawna akcja na medal!
Dziękujemy za kesz i pokazanie miejsca.
Dzieci namierzyły ekspresowo, chociaż kordy wypadają po drugiej stronie ścieżki. Maskowanie nie trzyma się pojemnika, ale dzięki pnączom dało się wszystko sprawnie odwiesić.
Piękne miejsce na spacery i rodzinną rozrywkę. Znamy od dawna, a teraz udało się połączyć rozrywkę z wspólnym keszowaniem. Dziękujemy!
Nam też się nie udało. Następnym razem jak tu przyjedziemy, to spróbujemy ogarnąć jakąś reaktywację, bo tym razem nie mieliśmy nic w odpowiednim rozmiarze. A samo miejsce cudowne. Dziękujemy.
Dąb jak i pozostałości pałacu robią wrażenie. Kora jest tak gruba, że można się wspinać jak po ściance wspinaczkowej. Sam pałac z obrazów i starych zdjęć robi niesamowite wrażenie. Wielka szkoda że zniszczył go pożar, po czym został rozebrany i tak niewiele dziś zostało do podziwiania. Ze Śląskiego Windsoru został fragment wschodniego skrzydła i kilka mniejszych budynków, bramy, las i park.
Magnetyk na dębie? ;) Dzieciaki szybko ogarnęły, kesz nie sprawił problemu. Dziękujemy za pokazanie miejsca, okazję do noworocznego spaceru i bardzo przyjemny keszyk.
Kesza z mostu chcesz wyczesać?
Strasznym brukiem musisz jechać.
Objazd ten, czasem śmierdzący,
Irygacyjną biegnie łąką.
To Mokrzyca, według znaku,
Płynie pośród tataraku.
Ale strumień ten na mapie,
Dość daleko przecież chlapie?
Jednak mostek fajny jest,
Bo w pobliżu skrywa kesz!
I spodobał się mej sowie,
Przycupnęła więc przy rowie.
Dzięki za kesz!
IN: kret sówkawędrówka3