W nocy wskoczyła nowa skrzynka, a rano planowany wyjazd do Bydgoszczy, a więc trzeba było odbić troszkę z trasy. Dojazd do skrzynki nie był jednak taki prosty jak się wydawało, nawigacja nie bardzo chciała współpracować na szutowych drogach. No ale się udało. Dzięki za skrzyneczkę
Ciemną nocą, skrzyneczki w łapki same wchodzą ?
Trakt Królewski rozpoczęty od tyłu, czyli od skrzyneczki finałowej. Trosze zeszło aby odnaleźć właściwe miejsce ukrycia, ponieważ kordy rzuciły mnie troszkę w inne miejsce. Jednak finalnie, finał wylądował w moich rękach. Dzięki za skrzyneczkę.
Aż wstyd przyznać, że jeżdżąc tą drogą codziennie do pracy od 14 lat, nigdy nie zainteresowałem się co to za znak stoi przy drodze... Dziś trafiłem w to miejsce dzięki skrzyneczce. Dzięki za pokazanie miejsca.
Szybko i sprawnie. TFTC