Rzutem na taśmę, czyli na sam koniec rodzinnego zimowiska, udało się wreszcie znaleźć czas choć na jedną skrzynkę, żeby odłożyć na drugim końcu Polski wędrującą rybkę ;)
Sama skrzynka ma się dobrze w swojej solidnej miejscówce.
Kolejne ciekawe miejsce widokowe na naszej trasie na tym wyjeździe.

Rzutem na taśmę, czyli na sam koniec rodzinnego zimowiska, udało się wreszcie znaleźć czas choć na jedną skrzynkę, żeby odłożyć na drugim końcu Polski wędrującą rybkę ;)
Sama skrzynka ma się dobrze w swojej solidnej miejscówce.
Kolejne ciekawe miejsce widokowe na naszej trasie na tym wyjeździe.

Łatwo namierzona podczas rodzinnego, zimowego (przedwiosennego?) spaceru urokliwą dol. Strzyży. Tematem WMG i jego granicą się trochę interesujemy, ale jak rozumiem tu żadnego śladu nie ma.

Znaleziona bez problemu podczas rodzinnego spaceru. Na miejscu zastaliśmy w odległości ok. 10m dwa pojemniki (jeden tradycyjny, plastikowy kwadraciak, a drugi fiolka po lekach). Oba z logbookami przypisanymi do tytułowej skrzynki. Umieściliśmy je razem pod współrzędnymi.

Podczas pieszej, rodzinnej wycieczki do przekopu Wisły. Dziękujemy za urozmaicenie monotonnego marszu.

Podczas pieszej, rodzinnej wycieczki do przekopu Wisły. Dziękujemy za urozmaicenie monotonnego marszu.

Podczas pieszej, rodzinnej wycieczki do przekopu Wisły. Fajny, leśny patent i jednocześnie umilacz monotonnego marszu.

Kiedyś był tu "koniec świata", dziś przy skrzyżowaniu stoi foodtrack, a nieopodal jakby wklejony z innej bajki kurort SPA. Signa temporis...
Przynajmniej podejście do skrzynki mieliśmy klimatyczne- ok. 300m po kamieniach w nurcie rzeki i po kostki w Sanie.
Uwaga dla następnych- aktualna reaktywacja jest w innej lokalizacji- opis, współrzędne i pierwotny spojler nieaktualne. Szczegóły w poprzednich logach.

Rodzinnie w ramach "zaliczania" KGP (to już przedostatni :).
Wróciłem tu po ćwierć wieku. Cieszę się, że mimo wrześniowego wtorku wybraliśmy się tu po południu, bo mógłbym sobie popsuć estetykę wspomnień z młodości, kiedy to spotykałem tu nawet w środku lata stosunkowo niewiele osób.
Skrzynka namierzona dość szybko. Nie ma charakterystycznego elementu ze spojlera, ale myślę, że da się w miarę dyskretnie namierzyć i podjąć mimo towarzystwa na szczycie.
Jeszcze rzut oka na bezkres przestrzeni oraz planów jakiego tu można doświadczyć i schodzimy na dół, bo Słońce chyli się ku zachodowi, a zimny wiatr duje dziś niemiłosiernie.

Miejsce odwiedzone przy okazji wieczornego wejścia na Łysicę w ramach zdobywania KGP. Kapliczka i źródełko urokliwe, pojemnik na miejscu. Skrzynka zdobyta w ramach "pocieszenia", bo tej na szczycie się nie udało znaleźć. Dla zdobywców KGP także informacja- pieczątki na szczycie nie ma (stan na 08.06.2022).