Dotychczas ja słyszałem ze jesteśmy "walnięci" jeżdżąc po świecie w poszukiwaniu plastikowych pojemników skitranych w dziwnych miejscach ale patrząc na to towarzystwo - ja człowiek z nad morza - mogę stwierdzić, ze trzeba być niezłe walniętym aby w środku zimy włazić do Bałtyku który nawet w środku gorącego lata jest zimny... Tak to jest z tymi, którzy morze mają na codzień w zasięgu ręki, ze ani plaża, ani morze nie jest dla nas atrakcją :)
Z drugiej strony podziwiam i gratuluję samozaparcia/samokontroli tym którzy sa na tyle "walnieci" aby w środku zimy przyjechać na drugi koniec polski tylko po to aby wykąpać się w zimnym bałtyku i jeszcze za to zapłacić :)
PS. Zakopiańczycy mają białego misia na Krupówkach, a jak widać mielenczycy zrobili świetny interes kasując turystów za kąpiel w zimnym bałtyku :)
Dziękuję wszystkim za wspólną radość w tym pięknym dniu!
Światełka wypadły trochę blado, ale kiedyś to nadrobimy (mam wrażenie ze kierowcy nie do końca byli przygotowani na takie atrakcje na trasie).
Babeczek i drewniaków starczyło dla wszystkich więc każdy wyszedł zadowolony!
Teraz jest ten moment kiedy coś sie skończyło i kiedy emocje opadną pozostanie pustka oraz pytanie "co dalej?"...