I tak dotarlem do Stolicy. A konkretnie do jednego z najstarszych grodów w mieście. Ale nosi mnie i nie zostałem. Pozwiedzam okolice by znaleźć wygodny garaż.
Szykując się do dzisiejszej wyprawy nie spodziewaliśmy się, że znajdziemy Kreta. A tu proszę - co za niespodzianka. Mamy nadzieję, że nasi poprzednicy uzupełnią trasę...
Na wielkiej majówce.
Miałem zostać, ale garaz znów okazał sie za mały.